13 mężczyzn i 1 kobieta pobiło się w nocy, w przygranicznym barze z powodu... rozlanego talerza barszczu. Kilka godzin spędzili w Komendzie policji w Żarach (Lubuskie). Za udział w bójce mogą dostać nawet 3-letnie wyroki więzienia.
Na parking przygranicznego motelu podjechały dwa busy. Pasażerowie volkswagena T4 ze Świętokrzyskiego i mercedesa sprintera z Podkarpacia zatrzymali się, by odpocząć i nabrać sił przed podróżą do Niemiec.
Bo zupa się rozlała
Podczas posiłku w barze jeden z pasażerów niechcący potrącił drugiego, który wylał niesioną zupę. Pan który stracił czerwony barszczyk powiedział coś niemiłego. Potrącający nie pozostał dłużny. Od słowa do słowa zaczęła się szarpanina. Do sporu włączyli się pozostali pasażerowie obydwu busów. Gdy na miejsce przyjechała policja na parkingu biło się 14 osób.
Dłuższa przerwa w podróży
Wszyscy biorący udział w bójce zostali zatrzymani. Wszyscy też okazali się w mniejszym lub większym stopniu pijani. Na szczęście nie zdołali porobić sobie większej krzywdy – skończyło się na otarciach naskórka i porozbijanych wargach. Rano zostali wypuszczeni i pojechali tam, gdzie zamierzali – do Niemiec. Niedługo usłyszą jednak zarzuty udziału w bójce, wszystkim grożą kary do 3 lat więzienia... za talerz barszczu.
Źródło zdjęcia głównego: TVN24