Wiosną przyszłego roku, tuż przed czerwcowymi wyborami do Parlamentu Europejskiego, rozstrzygnie się podział stanowisk w Komisji Europejskiej. Każdemu krajowi przysługuje stanowisko jednego komisarza. We władzach PO pojawił się pomysł, by rząd zgłosił na tę funkcję Jana Krzysztofa Bieleckiego, prezesa Pekao SA, byłego premiera i mentora Donalda Tuska - pisze "Rzeczpospolita".
Potwierdzają to politycy z otoczenia szefa rządu. A także polscy eurodeputowani. Sam Bielecki, pytany, czy przyjąłby funkcję komisarza, bagatelizuje sprawę. Zdaniem polityków PO wiele jednak zależy od tego, stanowisko jakiego komisarza w wyniku unijnych uzgodnień przypadnie Polsce.
Pierwsze rozmowy o podziale unijnych stanowisk w kuluarach Brukseli już się rozpoczęły. Pewne jest jednak, że równie prestiżowego jak komisarz do spraw polityki regionalnej, jaki przypadł Danucie Hübner, Polska już nie dostanie. Najbardziej prawdopodobne są funkcje komisarza zajmującego się gospodarką, np. komisarz ds. konkurencji, handlu wewnętrznego, choć niektórzy wierzą, że Polska jednak ma szanse nawet na komisarza do spraw zagranicznych.
Źródło: "Rzeczpospolita"