Reprezentowała interesy mieszkańców spółdzielni, z której znikały miliony. - Skandalem jest, że jedyną osobą skazaną w tej sprawie jestem ja. Osoba, która wykryła przekręt - mówi łódzka aktywistka. Sąd drugiej instancji uznał, że zniesławiła syndyka, który przeprowadzał upadłość spółdzielni Łódź Śródmieście.