Fotopułapki nagrywają osoby, które nielegalnie wyrzucają śmieci w Łodzi. Film może stanowić dowód dla sądu

Prośby, groźby i apele nie pomagały. Łódzcy strażnicy miejscy codziennie dostawali zgłoszenia o nowym nielegalnym wysypisku śmieci. Sytuacja zmieniła się, kiedy na drzewach ukryto ponad trzydzieści dodatkowych fotopułapek, które nagrywają łamiących przepisy. Wcześniej były zaledwie trzy takie urządzenia.

Fotopułapki są zamontowane tak, żeby nie można ich było łatwo dostrzec. Strażnicy miejscy zdradzają, że są instalowane na wysokości trzech, czterech metrów. Rejestrują to, co dzieje się w miejscach, gdzie już wcześniej zdarzały się przypadki nielegalnego wyrzucania odpadów. Urządzenia włączają się, kiedy wykryją ruch. 

- To, jak podkreślają funkcjonariusze straży miejskiej, najlepszy sposób walki z osobami, które tworzą dzikie wysypiska. Film stanowi dowód dla sądu, który może ukarać sprawcę karą do pięciu tysięcy złotych - relacjonuje Piotr Borowski, reporter TVN24, który zajął się sprawą.

Urządzenia są ukryte na drzewach
Urządzenia są ukryte na drzewach
Źródło: TVN24 Łódź

Zmiana na lepsze

Do niedawna strażnicy dysponowali tylko trzema fotopułapkami. To jednak było - jak zaznaczają - zdecydowanie za mało. - Problem był palący. Co kilka dni dostawaliśmy informacje o nowych nielegalnych wysypiskach - mówi Patryk Polit, komendant Straży Miejskiej w Łodzi.

W lipcu funkcjonariusze otrzymali trzydzieści nowych urządzeń.

OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W TVN24 GO >>>

"Nie ma gdzie"

Komendant podkreśla, że zatrzymani na gorącym uczynku najczęściej próbują tłumaczyć, że nie mają gdzie wywieźć śmieci.

Strażnicy zaznaczają, że nagrania stanowią najpoważniejszy z dowodów dla sądów
Strażnicy zaznaczają, że nagrania stanowią najpoważniejszy z dowodów dla sądów
Źródło: TVN24 Łódź

- To absurdalne tłumaczenie. W gminie funkcjonują punkty selektywnej zbiórki odpadów komunalnych - zaznacza komendant.

Czytaj także: