Do policji w Koluszkach (woj. łódzkie) zadzwonił mężczyzna, który twierdził, że jest poszukiwany. Podał funkcjonariuszowi swoje dane i miejsce przebywania. Niedługo później został zatrzymany. Teraz najbliższe lata spędzi za kratami.
W czwartek wieczorem oficer dyżurny w Koluszkach odebrał telefon od mężczyzny, który powiedział, że jest poszukiwany. Podał swoje dokładne dane i adres, pod którym przebywał.
- Policjanci szybko potwierdzili podane informacje i udali się pod wskazany adres. Mężczyzna nie stawiał żadnego oporu i poszedł z policjantami - powiedziała rzeczniczka prasowa Komendy Powiatowej Policji Łódź-Wschód, młodsza aspirant Aneta Kotynia.
Policja: zebrał się na szczerość po alkoholu, ponad cztery lata spędzi w więzieniu
45-letni mieszkaniec Anderspola w chwili zatrzymania był pijany, miał ponad promil alkoholu w organizmie. "Pod wpływem wypitych trunków mężczyzna zebrał się na szczerość" - podała policja. I dodała, że "był on poszukiwany listem gończym oraz zarządzeniem wydanym przez łódzki sąd".
- Mężczyzna noc spędził w areszcie ze względu na stan nietrzeźwości, a w tym momencie jest już przewożony do zakładu karnego w Łodzi - przekazała w piątek przed południem Kotynia.
Jak podali mundurowi, 45-latek spędzi ponad cztery lata w więzieniu. To kara za prowadzenie samochodu pod wpływem alkoholu, znieważenie policjanta i kradzież z włamaniem.
Źródło: tvn24.pl, łódzka policja
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock