John Galliano już nie jest bezrobotny. Zajmie się kosmetykami w Rosji

John Galliano był królem mody, dziś walczy o powrót do branży
John Galliano był królem mody, dziś walczy o powrót do branży
Źródło: Dior
L'Etoile, największa w Rosji sieć dystrybucji perfum i kosmetyków, zatrudniła projektanta mody Johna Galliano na stanowisku dyrektora kreatywnego. W nowej pracy Brytyjczyk, który trzy lata temu wywołał antysemicki skandal i od tamtej pory nie udaje mu się wrócić do branży, opracuje dla Rosjan własną linię kosmetyków.

O nowej posadzie Johna Galliano donosi rosyjski "Kommiersant", powołując się na źródła zbliżone do L'Etoile. Zdaniem gazety, powołanie projektanta na stanowisko dyrektora kreatywnego zostanie oficjalnie ogłoszone 22 maja.

Brytyjczyk w nowej pracy ma stworzyć własną linię kosmetyków pod marką L'Etoile, bo w celach biznesowych nie może używać swojego nazwiska. Dom mody John Galliano, który założył w 1984 roku, nie należy już do niego - miesiąc po antysemickim skandalu, który Galliano wywołał w 2011 roku, zwolniono go z posady głównego projektanta Diora, a także wyrzucono z własnej marki, gdzie Dior ma większościowe udziały (91 proc.).

53-letni projektant ma też promować sygnowane przez siebie produkty dla Rosjan. Nie wiadomo na razie, jakie dokładnie one mają być.

Rosyjski L'Etoile już chwali się swoją współpracą z Johnem Gallianem
Rosyjski L'Etoile już chwali się swoją współpracą z Johnem Gallianem
Źródło: L'Etoile

To nie pierwszy raz, gdy rosyjski koncern zaprasza gwiazdę do współpracy - poprzednio była to m.in. francuska piosenkarka Patricia Kaas.

L'Etoile na to stać. To największa w kraju sieć dystrybucji luksusowych kosmetyków, m.in. Dior, Chanel, Lancome, Burberry, Gucci, Clarins. Ma blisko 850 sklepów w 58 miastach, czyli prawie cztery razy więcej niż jego największy konkurent Rive Gauche. W 2013 roku przychody koncernu wyniosły 56 mld rubli, czyli 1,6 mld dol., co oznacza wzrost o 16 proc. w stosunku do poprzedniego roku.

Bez pracy, bez orderu

Galliano w lutym 2011 roku - w kawiarni w Marais, żydowskiej dzielnicy Paryża - pod wpływem alkoholu i narkotyków wygrażał siedzącym obok ludziom. Krzyczał: "Brudne żydowskie gęby, powinniście nie żyć". Do mediów przeciekł też film, który ktoś nakręcił kilka miesięcy wcześniej w tej samej kawiarni telefonem komórkowym. Widać tam, że kreator woła do pobliskiego stolika: "Osoby, jak wy, byłyby dzisiaj martwe. Wasze matki i przodkowie byliby wszyscy, k..., zagazowani" oraz "Kocham Hitlera".

John Galliano słynął z ekstrawaganckich, teatralnych kreacji haute couture. Tu te pochodzące z albumu "Dior Couture" w obiektywie Patricka Demarchelier
John Galliano słynął z ekstrawaganckich, teatralnych kreacji haute couture. Tu te pochodzące z albumu "Dior Couture" w obiektywie Patricka Demarchelier
Źródło: Rizzoli

Francuski sąd uznał go za winnego antysemickich zachowań i skazał w zawieszeniu na karę grzywny w wysokości 6 tys. euro. Prezydent Francji pozbawił go najwyższego francuskiego odznaczenia - orderu Legii Honorowej.

Ale incydent miał poważniejsze konsekwencje. Galliano, choć przeprosił za swoje zachowanie i poszedł na odwyk, od czasu incydentu jest na przymusowej emeryturze. W wyniku protestów tracił każdą nową posadę, którą zdobył w Europie i USA.

Autor: am//rzw/kwoj / Źródło: Moscow Times, tvn24.pl

Czytaj także: