Przewidywania, która piosenka ma szansę być numerem 1. na listach przebojów, to na razie rosyjska ruletka. Jednak w dobie wielkiego spadku sprzedaży nagrań muzycznych wytwórnia EMI, jedna z największych na świecie, chce mieć pewność, który utwór stanie się hitem. Pozwoli jej to zdecydować czy warto inwestować w drogą kampanię wydania płyty i wypromowania jej.
Jak pisze brytyjski "Independent", koncern stworzył zespół ekspertów, analizy danych sprzedażowych, maniaków komputerowych i pracowników firmy konsultinowej, którzy będą pracować nad modelem naukowym, jaki pomoże spreparować idealny hit dla gwiazd EMI, wśród których są m.in. Katy Perry, Kylie Minogue, Coldplay, Depeche Mode czy Goldfrapp. Z badań konsumenckich mają opracować algorytm, który pozwoli przewidzieć sukces: czy słuchacz pokocha nową piosenkę.
Całość nadzoruje David Boyle, który w 2008 roku był ekspertem analizy danych z kampanii prezydenckiej Baracka Obamy, pracował także dla supermarketów Tesco, Partii Pracy w Londynie i Demokratów w Nowym Jorku. - Mamy nadzieję poznać więcej sposobów myślenia o piosenkach w kategorii korzyści dla artystów i dotarcia do ich fanów. Mówimy artyście: "Muzyka to rdzeń. Ale nie chodzi tylko o muzykę, ale o emocjonalne angażowanie konsumenta i sprzedawanie mu tego, czego chce" - wytłumaczył Boyle.
"Sprzedaż muzyki to połączenie perswazji i marketingu"
W tym celu powstał "EMI One Million Interview Dataset", największy projekt szczegółowych badań, jakie kiedykolwiek podjęto w branży muzycznej. Konsumenci w 25 krajach będą pytani, którego artystę EMI lubią najbardziej i za co, będą też oceniać nowe utwory, które słyszeli przed chwilą. Podzieleni na trzy grupy wiekowe - 13-15 lat, 15-34 lata i starsi - zdecydują, czy dana kompozycja jest m.in. "chwytliwa", "przygnębiająca" czy "agresywna".
Badania mają też dać odpowiedź jakie są nawyki konsumenckie - w jakich krajach kupowana jest muzyka, a w jakich jest nielegalnie pobierana, a także jaki jest smak muzyczny w danej części świata, biorąc pod uwagę poszczególne gatunki muzyczne. Ankieterzy będą też pytać, czy są jakieś nowe miejsca, gdzie klienci chcieliby kupować płyty - może są to apteki, sklepy z odzieżą, a może knajpy.
- Sprzedaż muzyki to połączenie perswazji i marketingu. Chcemy nową wiedzę, co z piosenki czyni hit, "spakować" w jeden produkt i sprzedać go - podsumował Boyle. Zapewnił jednak, że projekt, któremu przewodzi, "nie zastąpi staromodnego przeczucia łowcy talentów".
Autor: am/fac/k / Źródło: Independent, The Music Network, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: EMI Music