Policjanci z Brzeska (Małopolska) zlikwidowali dużą plantację konopi indyjskich. Gdyby przechwycone narkotyki trafiły na rynek, byłyby warte trzy miliony złotych.
Plantacja była ukryta w lesie na terenie gminy Borzęcin. - Pośród drzew policjanci znaleźli około 700 sztuk narkotycznych krzewów o wysokości średnio 1,5 metra – informuje Sebastian Gleń, rzecznik prasowy małopolskiej policji.
Uprawa, jak zauważa rzecznik, była przygotowana bardzo profesjonalnie. - "Plantatorzy" zadbali o specjalny sprzęt i nawozy. W rozłożonym namiocie zawieszone były materiałowe suszarki a na nich 10 kilogramów prawie gotowego już suszu marihuany. W lesie znajdował się także sprzęt do podlewania roślin i środki chemiczne mające wspomagać ich wzrost – wylicza Gleń.
Zarzuty i areszt
Zatrzymane zostały dwie osoby. - Mężczyźni w wieku 26 i 31 lat byli zaskoczeni obecnością policjantów w lesie – relacjonuje rzecznik policji.
Podejrzani zostali doprowadzeni do prokuratury, gdzie usłyszeli zarzuty uprawy konopi innych niż włókniste o znacznej ilości. Grozi im do ośmiu lat więzienia, zostali tymczasowo aresztowani na trzy miesiące.
Autor: wini/ao / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: Małopolska Komenda Policji