Korupcja w szpitalu uniwersyteckim? Cztery osoby usłyszały zarzuty

Jak poinformował w czwartek rzecznik małopolskiej policji Mariusz Ciarka, zatrzymani - trzy kobiety i mężczyzna - przekazywali lekarzowi od kilkudziesięciu do kilkuset złotych.

Miesiąc temu, gdy sprawa korupcji wyszła na jaw, zarzuty wręczania pieniędzy usłyszały cztery pacjentki lekarza. CZYTAJ WIĘCEJ.

W lipcu pod zarzutami korupcji został zatrzymany Kierownik Kliniki Endokrynologii Ginekologicznej Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie Józef K. Usłyszał 19 zarzutów, z czego 17 dotyczy korupcji; dwa kolejne - poświadczania nieprawdy w dokumentach medycznych. Zawieszono go na stanowisku kierownika kliniki. Grozi mu do 10 lat więzienia.

Lekarz miał kilkadziesiąt razy przyjąć od pacjentek od kilkudziesięciu do kilkuset złotych; w ciągu ostatnich 11 lat miało to być kilka tysięcy złotych.

- Lekarz przyjmował pieniądze za lepsze traktowanie pacjentek w czasie leczenia na jego oddziale - mówiła w lipcu rzecznik prokuratury okręgowej w Krakowie Bogusława Marcinkowska.

Podejrzany Józef K. częściowo przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów i złożył wyjaśnienia. Prokurator zastosował względem niego środki zapobiegawcze - poręczenie majątkowe w kwocie 50 tys. zł. oraz zakaz opuszczania kraju połączony z zatrzymaniem paszportu.

W sumie korzyści majątkowe miało mu oferować kilkadziesiąt pacjentek. Policja przypomina, że osoby te mogą uniknąć kary, jeśli same się zgłoszą zanim policja lub prokuratura ujawnią fakt popełnienia przestępstwa.

Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.

Józef K. pracował w szpitalu CM UJ w Krakowie:

Autor: koko/b / Źródło: PAP