Ponad rok zajęło śledczym ze Świętokrzyskiego rozpracowanie grupy zajmującej się handlem nielegalną bronią. Mundurowi najpierw odkryli kanał przerzutu broni, potem trafili na nielegalnie działający warsztat rusznikarski. Ostatecznie dotarli do głównego podejrzanego. Bilans ich ostatniej akcji to 17 przeszukanych mieszkań, 40 sztuk nielegalnej broni i 7 zatrzymanych.
Świętokrzyscy policjanci pracowali nad sprawą od sierpnia ubiegłego roku. Wtedy mieli jedynie informację o tym, ze na południu kraju mogą działać osoby zajmujące się nielegalnym wyrabianiem broni palnej oraz jej handlem. Ostatecznie wtedy zatrzymali dwóch mężczyzn.
- Posiadali oni 3 sztuki broni bez wymaganego pozwolenia - tłumaczą mundurowi i dodają, że to pomimo zatrzymania dalej nad sprawą pracowali, bo podejrzewali, że proceder handlu bronią prowadzony jest na szerszą skalę.
Na początku tego roku trop doprowadził kryminalnych do Bydgoszczy. Tam u młodego mężczyzny zabezpieczono broń palną, na którą nie posiadał pozwolenia. Śledczy podejrzewali, że mogła ona pochodzić z województwa świętokrzyskiego.
Najpierw trafili na kanał przerzutu, potem na warsztat
Policjanci dalej pracowali nad sprawą. W końcu trafili na kanał przerzutu broni z województwa świętokrzyskiego na Śląsk. Tam odkryli nielegalnie działający warsztat rusznikarski, w którym zabezpieczyli 21 sztuk broni palnej oraz materiały wybuchowe. W sprawie zatrzymano trzech mężczyzn w wieku od 41 do 66 lat. Usłyszeli oni zarzuty m.in. nielegalnego posiadania broni palnej oraz handlu bronią.
Pomagali antyterroryści
Ostatnia akcja policjantów w tej sprawie miała miejsce w ubiegły czwartek, lecz mundurowi poinformowali o niej dopiero teraz. Wtedy blisko 100 funkcjonariuszy wspieranych przez antyterrorystów weszło do siedemnastu mieszkań i domów na terenie powiatu kieleckiego i koneckiego oraz miejscowości Oborniki w województwie wielkopolskim.
Podczas przeszukań zabezpieczono łącznie 40 sztuk broni palnej, m.in. karabiny, części od broni oraz przedmioty służące do kłusownictwa. Zatrzymano siedmiu mężczyzn w wieku od 37 do 64 lat, którzy usłyszeli już zarzuty m.in. nielegalnego posiadania broni i amunicji oraz jej nielegalnego wyrabiania.
Główny podejrzany, 44-latek z powiatu kieleckiego, usłyszał zarzut handlu bronią palną, za co może mu grozić kara od roku do 10 lat więzienia.
Mężczyzna decyzją sądu został tymczasowo aresztowany na 3 miesiące.
Autor: mmw / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: Świętokrzyska policja