Mężczyzna przywiązuje amstaffa przy sklepie i wchodzi do środka. Kilka sekund później do psa podchodzi młoda kobieta, odwiązuje smycz, zabiera zwierzaka i odchodzi. Tyle zarejestrowały kamery monitoringu. - Nie wyglądało to tak, jakby chciała uratować pieska - mówi Paweł Łotocki, rzecznik policji w Będzinie.
Do nietypowego zdarzenia doszło na osiedlu Syberka w Będzinie. W niedzielę wieczorem 32-latek przywiązał psa do barierki przy chodniku i wszedł do sklepu obok.
Jak widać na nagraniu z kamery monitoringu, po kilku sekundach amstaffem zainteresował się przebiegający chodnikiem bez smyczy mały piesek, a zaraz potem dziewczyna, rozmawiająca przez telefon.
Na filmie widać, jak dziewczyna, nie przerywając rozmowy telefonicznej, przystaje, rozgląda się dookoła, jakby w poszukiwaniu właściciela psa, wreszcie podchodzi do amstaffa, odwiązuje go i znika z zasięgu kamery.
To nie mógł być pies porzucony
Nie wiadomo, czy pies szczekał, ale widać, że stawiał opór. - Okazuje się, że można ukraść psa nawet tak niebezpiecznej rasy - mówi Paweł Łotocki, rzecznik policji w Będzinie.
Nazywa zdarzenie kradzieżą. A może dziewczyna próbowała uratować psa, sądząc, że został porzucony? - Nawet, gdyby tak pomyślała, powinna zadzwonić do straży miejskiej. Tymczasem wszystko trwało kilka sekund, kobieta nie poczekała na ewentualnego właściciela, nie próbowała go znaleźć - mówi Łotocki.
Jak się okazało, zabrała psa do swojego mieszkania. Tam zastali ją policjanci wraz z amstaffem już po godzinie od zdarzenia. Doprowadziło ich nagranie z kamery monitoringu.
Zaskoczona, tłumaczyła się niepoważnie
- Kobieta była zaskoczona i próbowała się tłumaczyć w niepoważny sposób. Nie możemy podawać szczegółów, bo sprawa jest w toku, ale nie daliśmy wiary jej wyjaśnieniom - mówi Łotocki.
21-letnia będzinianka usłyszała zarzut kradzieży, za co grozi jej nawet 5 lat więzienia. A zwierzę wróciło do właściciela.
Do nietypowej kradzieży - amstafa spod sklepu w oku kamery monitoringu - doszło w Będzinie:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: mag / Źródło: TVN 24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: śląska policja