Wolny Związek Zawodowy "Sierpień 80" ogłosił pogotowie strajkowe we wszystkich kopalniach węgla kamiennego z wszystkich spółek węglowych. Powodem jest zamiar zwolnienia związkowców z kopalni Budryk należącej do Jastrzębskiej Spółki Węglowej.
Przypomnijmy, zarząd JSW wysłał do dziewięciu pracowników (szefów związków zawodowych kopalni Budryk) pismo z pytaniem o zwolnienie. Taki krok w przypadku zwolnienia - pytanie do związków - przewidują procedury. Związkowcy mają trzy dni na odpowiedź. Jako powód podano wspieranie protestu w Kompanii Węglowej.
- Doszło do złamania regulaminu pracowniczego, pracownicy byli namawiani przez związkowców do strajku podziemnego, który ostatecznie podjęło kilka osób - informowała rzeczniczka JSW Katarzyna Jabłońska-Bajer.
"Minister gwarantował"
Wśród osób, którym wręczono zamiar zwolnienia dyscyplinarnego z pracy w należącej do JSW kopalni Budryk w Ornontowicach jest Krzysztof Łabądź, lider WZZ "Sierpień 80" w JSW.
- Prezes Jarosław Zagórowski czuje się ważniejszy niż pani premier Kopacz i cały rząd razem wzięty. Jednostronnie wypowiedział trzy porozumienia poręczone przez rząd, choć za kilka dni miały się zacząć rozmowy ze stroną rządową. Zwalnia górników z Budryka, choć minister gwarantował nam słowem honoru, że nie będzie eskalacji konfliktu - stwierdza Krzysztof Łabądź. - Od rządu ważniejszy jest jakiś prezes spółki, którego jedynym dokonaniem jest spadek cen akcji z ponad 140 złotych do mniej niż 20 złotych - pyta.
Gwarantowano nam bezpieczeństwo, a ludzi wyrzuca się na bruk. Górnicy Kompanii Węglowej dzień po podpisaniu porozumienia z rządem usłyszeli, że wystrajkowali sobie, że nie dostaną czternastki. Ktoś w rządzie siedzi na beczce z prochem i bawi się zapałkami. Co im te zapałki odbierzemy, to wyciągają następną paczkę Bogusław Ziętek, przewodniczący Komisji Krajowej "Sierpnia 80
Bogusław Ziętek, przewodniczący Komisji Krajowej "Sierpnia 80" poinformował z kolei, że kierowana przez niego organizacja zażąda pilnego spotkania Międzyzwiązkowego Komitetu Protestacyjno-Strajkowego, który podpisał porozumienie z rządem. - Gwarantowano nam bezpieczeństwo, a ludzi wyrzuca się na bruk. Górnicy Kompanii Węglowej dzień po podpisaniu porozumienia z rządem usłyszeli, że wystrajkowali sobie, że nie dostaną czternastki. Ktoś w rządzie siedzi na beczce z prochem i bawi się zapałkami. Co im te zapałki odbierzemy, to wyciągają następną paczkę i usiłują rozpalić ognisko pod tą beczką. To musi skończyć się wybuchem - podkreśla Ziętek.
Nie zastawią kolegów
- Wiceminister skarbu Rafał Baniak ręczył słowem honoru, że wobec górników z Katowickiego Holdingu Węglowego i Jastrzębskiej Spółki Węglowej wspierających protesty Kompanii Węglowej także nie będą wyciągane konsekwencje - mówi uczestnik rozmów z rządem Przemysław Skupin, przewodniczący WZZ "Sierpień 80" w KW. - Nasi koledzy z kopalń JSW protestowali, aby nas wspierać. Dzięki nim wtedy wygraliśmy i teraz nie zostawimy ich samych. Jesteśmy im to winni. Okazuje się, że mamy premierów, którzy kłamią i ministrów bez honoru - dodaje.
Związki robią co chcą
Zobaczymy jak formę przyjmie akcja protestacyjna, dopiero wtedy będziemy reagować Katarzyna Jabłońska-Bajer, rzeczniczka prasowa Jastrzębskiej Spółki Węglowej
Jak do ogłoszenia pogotowia strajkowego odnoszą się władze węglowych spółek? JSW na razie nie planuje w związku z tym żadnych działań.
- Zobaczymy, jaką formę przyjmie akcja protestacyjna, dopiero wtedy będziemy reagować - powiedziała krótko Katarzyna Jabłońska-Bajer, rzeczniczka prasowa Jastrzębskiej Spółki Węglowej.
W podobnym tonie wypowiada się rzecznik Katowickiego Holdingu Węglowego.
- Związki podejmują takie decyzje, jakie uważają za słuszne. Ale jeśli to, co robią mieści się w granicach prawa, to w żaden sposób nie będziemy przeszkadzać - oświadczył Wojciech Jaros.
Referendum strajkowe
W Jastrzębskiej Spółce Węglowej trwa od poniedziałku związkowe referendum strajkowe. Pytanie brzmi: "Czy jesteś za podjęciem akcji protestacyjno-strajkowych, mających na celu wycofanie się zarządu JSW z uchwał i decyzji, które pozbawiają pracowników dotychczasowych warunków pracy, płacy i świadczeń pracowniczych?". Wyniki mają być znane we wtorek wieczorem lub środę rano. Związkowcy są przekonani, że załoga opowie się za podjęciem protestu.
Kopalnia Budryk w Ornontowicach, jest jedną z pięciu gdzie trwa referendum strajkowe:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: rf / Źródło: TVN24 Katowice