Zrzuciły dresy i... Śląskie siatkarki w klubowym kalendarzu

Skąd w ogóle wziął się pomysł na kalendarz? - Kibice mają okazję widzieć dziewczyny tylko w strojach sportowych, więc pomyśleliśmy, że warto pokazać dziewczyny w innej „odsłonie” - wyjaśnia w rozmowie z tvn24.pl Agnieszka Kłaptocz, dyrektor sportowy KS Jastrzębie-Borynia. - Ponadto chcieliśmy „zafundować” dziewczynom nieco rozrywki i pozwolić, by choć na chwilę mogły zapomnieć o treningach i meczach - dodaje.

I ten ostatni cel udało się w pełni zrealizować. Kapitan drużyny KS Jastrzębie-Borynia Agnieszka Starzyk-Bonach przyznaje, że zarówno ją, jak i jej koleżanki ucieszyła możliwość pokazania się kibicom w eleganckich strojach i w pełnym makijażu.

- Miałyśmy świetną okazję do zaprezentowania się bardziej kobieco, a nie tylko w dresach. Wizażystki wiedziały co robią, my poddałyśmy się ich wizjom i nie żałujemy. To była fajna odskocznia i dobra zabawa - mówi otwarcie. Z kolei Kłaptocz dodaje, że nie chodziło wcale o zysk ze sprzedaży - te pokryły koszty przedsięwzięcia, a właśnie o zabawę. - Cieszymy się, że mogliśmy ten pomysł zrealizować - wyjaśnia.

Z końcem stycznia wydano 200 egzemplarzy sportowego kalendarza. Jak dotąd, w sprzedaży pozostało zaledwie 20 sztuk. Taki odzew ze strony kibiców nie uszedł uwadze władz klubu. - Z pewnością będziemy chcieli, by kolejne kalendarze ukazały się w następnych latach, bo ten spotkał się z pozytywnymi reakcjami i przysporzył drużynie nowych fanów. Pomysłów na realizację na pewno nam nie zabraknie - zapewnia Kłaptocz. W jakiej stylizacji będą te kolejne wydania? - Tego jeszcze nie wiemy - odpowiada krótko.

Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, czekamy

na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.

Autor: rf / Źródło: TVN24 Katowice