Projekt, zainspirowany datą premiery nosi nazwę "09.09.09". Ogromna dyskografia Anglików do zakupu zachęcić ma głównie starszych fanów zespołu. Gra zaś - młodszych odbiorców.

Nie byłem pewien, czy na prawdę chcę stworzyć grę z plastikowymi kopiami instrumentów bitelsów. Kiedy jednak słuchaliśmy płyt, zrozumiałem, że współczesnych dzieciaków nie interesuje już muzyka dostępna w tradycyjnym formacie. Muszą mieć więcej gadżetów. Gilles Martin

Z animowanym Lenonem

Szanse na powodzenie projektu są duże. Grając w "Rock Band" będziemy mogli się poczuć, jak byśmy naprawdę byli w studiu z muzykami. Żebyśmy poczuli się, jak w "realu", podczas zabawy będą nam oni towarzyszyli - tyle, że w animowanej postaci.

Producenci użyli oryginalnych taśm zarejestrowanych podczas sesji Beatlesów - nawet ich śmiechy. Z kolei, jak pisze "Rzeczposopolita", by uchwycić charakterystyczne gesty i ruchy muzyków, w tym celu specjalnie wynajęto i sfilmowano zespół ich naśladujący.

Ach te gadżety

Na pomysł wyprodukowania "Rock Band" wpadł Dhani, syn jednego z członków zespołu - George'a Harrisona. Gdy przedstawił go producentowi zespołu - Gillesowi Martinowi, od razu nie wzbudził w nim entuzjazmu.

- Nie byłem pewien, czy naprawdę chcę stworzyć grę z plastikowymi kopiami instrumentów bitelsów. Kiedy jednak słuchaliśmy płyt, zrozumiałem, że współczesnych dzieciaków nie interesuje już muzyka dostępna w tradycyjnym formacie. Muszą mieć więcej gadżetów - wyjaśnił.

Źródło: Reuters, "Rzeczpospolita"