Kamera nieoznakowanego radiowozu nagrała 29-latkę, która pędziła ulicami Białegostoku. Kobieta aż o 70 kilometrów na godzinę przekroczyła dozwoloną prędkość. Straciła prawo jazdy i została ukarana mandatem.
Policjanci z podlaskiej grupy Speed zatrzymali samochód, który pędził białostocką ulicą Ciołkowskiego z prędkością 120 kilometrów na godzinę. I to na odcinku, gdzie obowiązuje ograniczenie prędkości do 50 kilometrów na godzinę. Policjanci nagrali wszystko kamerą zamontowaną w nieznakowanym radiowozie.
- Okazało się, że za kierownicą renault siedziała 29-latka, która tłumaczyła policjantowi, że spieszyła się do domu - mówi podinspektor Tomasz Krupa, rzecznik podlaskiej policji.
"Nadmierna prędkość jest nadal jedną z głównych przyczyn wypadków"
Za przekroczenie prędkość w obszarze zabudowanym mieszkanka Białegostoku straciła prawo jazdy na trzy miesiące. Policjant ukarał ją również mandatem, a jej konto zasiliło 10 punktów karnych.
- Przypominamy, że nadmierna prędkość jest nadal jedną z głównych przyczyn wypadków drogowych. Tylko od początku roku, z jej powodu, na drogach Podlasia doszło do 31 wypadków, w których 16 osób zginęło, a 25 zostało rannych. Hasło "noga z gazu" jest zawsze aktualne – podkreśla Krupa.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Podlaska policja