36-letnia mieszkanka Białej Podlaskiej (woj. lubelskie) przyznała się do uszkodzenia opon w aucie należącym do byłej dziewczyny swojego byłego już partnera. Zrobiła to w dniu, w którym się z nim rozstała. Jak przekazuje policja, kobieta swoje zachowanie tłumaczyła między innymi tym, że piła tego dnia alkohol.
Wszystko zaczęło się na początku października, kiedy mieszkanka Białej Podlaskiej powiadomiła policję, że w należącym do niej samochodzie ktoś przeciął opony.
"Wartość strat oszacowana została przez pokrzywdzoną na kwotę około 1500 złotych" - informuje w komunikacie komisarz Barbara Salczyńska-Pyrchla z Komendy Miejskiej Policji w Białej Podlaskiej.
Policja: była wcześniej skonfliktowana z pokrzywdzoną, to była partnerka jej byłego partnera
Policjanci zajmujący się zwalczaniem przestępczości przeciwko mieniu ustalili personalia osoby podejrzewanej o udział w sprawie. Okazało się, że to 36-letnia mieszkanka miasta.
"Kobieta została zatrzymana do wyjaśnienia. W trakcie rozmowy z policjantami swoje zachowanie tłumaczyła faktem, że tego dnia rozstała się z konkubentem, natomiast pokrzywdzona była jego wcześniejszą partnerką, z którą 36-latka była skonfliktowana" opisuje Salczyńska-Pyrchla.
Przyznała się do winy
Zatrzymana - jak relacjonuje policjantka - powiedziała, że bardzo żałuje tego co się stało, tłumacząc swoje zachowanie między innymi wypitym tego dnia alkoholem.
36-latka usłyszała zarzuty i przyznała się do winy.
"O jej dalszym losie zadecyduje sąd. Zgodnie z obowiązującymi przepisami grozi jej kara do 5 lat pozbawienia wolności" – czytamy w komunikacie.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KMP Biała Podlaska