Stowarzyszenie Sędziów Polskich "Iustitia" przyjęło w środę uchwałę, w której zawarto pięć głównych postulatów w związku z doniesieniami o zorganizowanym hejcie wobec sędziów. Iustitia domaga się miedzy innymi powołania przez Sejm komisji śledczej w sprawie wycieku z resortu sprawiedliwości poufnych informacji dotyczących sędziów, a także ponownego rozdzielenia funkcji ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego. Stowarzyszenie Sędziów "Themis" napisało list otwarty do premiera Mateusza Morawieckiego.
Portal Onet ustalił, że wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak ma stać za zorganizowanym hejtem wobec sędziów krytykujących zmiany w wymiarze sprawiedliwości wprowadzane przez Zjednoczoną Prawicę.
Według portalu za rozsyłanie kompromitujących materiałów odpowiedzialna była współpracująca z Piebiakiem kobieta o imieniu Emilia (redakcja Onetu zna jej nazwisko, jednak go nie publikuje). Po tych doniesieniach Łukasz Piebiak w oświadczeniu poinformował, że podaje się do dymisji. Premier Mateusz Morawiecki przekazał, że przyjmie tę dymisję.
We wtorek Onet napisał, że sędzia Jakub Iwaniec z Ministerstwa Sprawiedliwości, który - jak podaje - był "prawą ręką Piebiaka", miał "dostarczać internetowej hejterce Emilii haki między innymi na Krystiana Markiewicza, szefa Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia".
"Do tej pory nie byliśmy obiektem zmasowanej akcji hejterskiej"
Stowarzyszenie Sędziów Polskich "Iustitia" zorganizowało w środę wspólną konferencję prasową wraz z przedstawicielami Stowarzyszenia Prokuratorów "Lex Super Omnia" oraz organizacji pozarządowej Akcja Demokracja.
- Jako sędziowie jesteśmy przyzwyczajeni do tego, że jesteśmy atakowani, ale jeszcze do tej pory nie byliśmy obiektem zmasowanej akcji hejterskiej wymierzonej w nas i naszych kolegów - powiedziała na konferencji sędzia Marta Kożuchowska-Warywoda, zastępca rzecznika Iustitii.
Przedstawiła podjętą w środę uchwałę zarządu stowarzyszenia. Czytamy w niej, że Stowarzyszenie Sędziów Polskich "Iustitia" "w imieniu polskich sędziów zwraca się do prokuratury, innych organów ścigania oraz władzy ustawodawczej i wykonawczej z żądaniem wyjaśnienia tej sytuacji".
"W szczególności oczekujemy niezwłocznego zabezpieczenia sprzętu komputerowego i telefonów komórkowych osób wymienionych w publikacji, tj. Łukasza Piebiaka i Jakuba Iwańca" - podkreślili sędziowie.
"W akcji mogła brać udział znacznie większa grupa osób"
"Ujawnienie przez portal Onet.pl, że hejterską działalność na Twitterze przeciwko sędziom, połączoną z przekazywaniem poufnych danych, koordynował wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak, odpowiedzialny w ramach resortu za tzw. reformę sądownictwa, czyni uprawnionym przypuszczenie, iż działalność ta miała na celu zdyskredytowanie sędziów w celu uzasadnienia konieczności niekonstytucyjnego podporządkowania władzy sądowniczej woli władzy politycznej" - ocenili.
Sędziowie wyrazili przekonanie, że "w akcji dyskredytacji sędziów mogła brać udział znacznie większa grupa osób, niż wynika to z dotychczasowych publikacji Onetu". Ocenili również, że dymisja wiceministra Piebiaka nie kończy sprawy, gdyż "nie wiadomo, kto był 'szefem', o którym mowa w ujawnionej korespondencji".
Pięć postulatów
Stowarzyszenie Sędziów Polskich "Iustitia" zawarto w uchwale pięć głównych postulatów.
Domaga się:
1. powołania przez Sejm "komisji śledczej w celu ustalenia osób odpowiedzialnych za wyciek poufnych informacji dotyczących sędziów z Ministerstwa Sprawiedliwości"
2. "przekazania przez rzecznika dyscyplinarnego sędziów sądów powszechnych Piotra Schaba postępowania wyjaśniającego w niniejszej sprawie właściwemu rzecznikowi dyscyplinarnemu, tj. rzecznikowi dyscyplinarnemu przy Sądzie Okręgowym w Warszawie".
Zaznaczono w uchwale, że "wszczęcie postępowania bezpośrednio przez rzecznika dyscyplinarnego Piotra Schaba w świetle obowiązujących przepisów było nieuprawnione, ponadto w niniejszej sprawie zachodzi konflikt interesów z uwagi na powiązania personalne z byłym wiceministrem Łukaszem Piebiakiem"
3. ustalenia, "kto prowadzi na Twitterze profil @kastawatch, odpowiedzialny za zmasowaną akcję hejterską wobec sędziów krytycznych wobec tzw. reformy wymiaru sprawiedliwości"
4. ponownego "rozdzielenia funkcji ministra sprawiedliwości od stanowiska Prokuratora Generalnego"
5. "powołania Krajowej Rady Sądownictwa w sposób zgodny z Konstytucją RP".
Sędziowie zapowiedzieli, że w najbliższych dniach złożą zawiadomienie do prokuratury "wskazujące na możliwość popełnienia przestępstw przez funkcjonariuszy Ministerstwa Sprawiedliwości".
"Prokuratura nie działa w sytuacji, gdy doszło do zorganizowanych przestępstw"
Krzysztof Parchimowicz, szef Stowarzyszenia Prokuratorów "Lex Super Omnia" powiedział, że prokuratorzy popierają wszystkie postulaty zawarte w uchwale Iustitii.
- Ponowne połączenie funkcji prokuratora generalnego i ministra sprawiedliwości, który jest politykiem doprowadziło do tego, że prokuratura stała się narzędziem w ręku władzy. Na przykładzie tej sprawy widzimy wyraźnie, że prokuratura nie działa w sytuacji, gdy doszło do zorganizowanych przestępstw o charakterze chuligańskim w sieci popełnionych przez funkcjonariuszy Ministerstwa Sprawiedliwości na szkodę sędziów.
- Jesteśmy za tym, by prokuratorzy stali się funkcjonariuszami państwa niezależnymi od polityków - podkreślił Parchimowicz.
Ocenił, że odwołanie Łukasza Piebiaka z funkcji wiceministra sprawiedliwości nie kończy sprawy. Przypomniał, że Stowarzyszenie "Lex Super Omnia" od dłuższego czasu apeluje do Zbigniewa Ziobry, by ustąpił z funkcji ministra sprawiedliwości i prokuratura generalnego.
Parchimowicz: zapowiadali ściganie mowy nienawiści, tymczasem wypływała ona z resortu
- To Zbigniew Ziobro wielokrotnie w mediach publicznych obrażał sędziów mówiąc, że jest to kasta, sitwa, a o KRS mówił, że jest to spółdzielnia. Na podstawie jednostkowych przypadków twierdził, że stan sędziowski dotknięty jest plagą złodziejstwa, a także nie rozliczył się ze zbrodni komunistycznych - wskazał.
- Po zabójstwie prezydenta (Gdańska - red.) Adamowicza, Zbigniew Ziobro, Bogdan Święczkowski (prokurator krajowy - red.), Krzysztof Sierak, zastępca prokuratora generalnego zapowiedzieli, że 105 prokuratorów zajmie się na poważnie ściganiem mowy nienawiści. Tymczasem mowa nienawiści wypływała z tego gmachu - zauważył Parchimowicz.
"Będziemy solidaryzować się z sędziami"
- Nasze hasło mówi: "dziś sędziowie, jutro my". Sędzia, który ma być tarczą obrony praw różnych osób (...), stają się obiektem ataków, to de facto oznacza atak na nas wszystkich. Dlatego jesteśmy tutaj i będziemy solidaryzować się z sędziami, którzy bronią demokracji, bronią naszych praw - mówił Piotr Cykowski z organizacji Akcja Demokracja.
List Stowarzyszenie Sędziów "Themis" do premiera
W środę Stowarzyszenie Sędziów "Themis" napisało otwarty list do premiera Mateusza Morawieckiego.
"Mając na uwadze dobro Rzeczpospolitej i działając w trosce o zachowanie porządku konstytucyjnego w naszym kraju apelujemy do Pana, aby w trybie natychmiastowym skorzystał Pan z uprawnień wskazanych w art. 130 ustawy prawo o ustroju sądów powszechnych i zobowiązał Ministra Sprawiedliwości do odsunięcia od obowiązków służbowych, bądź zarządzenia natychmiastowej przerwy w pełnieniu obowiązków służbowych, grupy sędziów działających w Ministerstwie Sprawiedliwości i odpowiedzialnych za prawdopodobne popełnienie przestępstw na szkodę około 20 sędziów (...)" - czytamy w liście.
Sygnatariusze podkreślili, że w środę "okazało się, że w przestępczy proceder zamieszani są kolejni sędziowie pracujący w Ministerstwie Sprawiedliwości, a być może również rzecznicy dyscyplinarni powołani przez Ministra Sprawiedliwości".
Wskazują, że wyżej wymienione osoby łączy Łukasza Piebiak, "który kierował specgrupą przy Ministrze Sprawiedliwości, zajmującą się przygotowaniem taktyki postępowań dyscyplinarnych przeciwko sędziom". "Wiele wskazuje na to, że owocem prac tej grupy jest hejterski portal KastaWatch na komunikatorze Twitter, na którym są nielegalnie publikowane, objęte ochroną danych osobowych dokumenty z akt personalnych sędziów i akt postępowań dyscyplinarnych" - napisali.
"Bez rzetelnego śledztwa tej bulwersującej sprawy nie da się wyjaśnić"
Zdaniem Stowarzyszenia Sędziów "Themis", "bez rzetelnego śledztwa, w którym natychmiast zostanie zabezpieczony sprzęt komputerowy i telefony grupy sędziów z Ministerstwa Sprawiedliwości zamieszanych w szkalowanie i udostępnianie danych osobowych, tej bulwersującej sprawy nie da się wyjaśnić".
"Jedynie natychmiastowa Pana interwencja może zapobiec ewentualnemu zniszczeniu dowodów i zatarciu śladów niewątpliwej przestępczej działalności mającej miejsce w Ministerstwie Sprawiedliwości" - apelują sędziowie.
Wzywają również "do zawieszenia w czynnościach wszystkich prezesów powołanych przez Łukasza Piebiaka na mocy przepisu przejściowego nowelizacji Prawa o ustroju sądów powszechnych, która weszła w życie 12 sierpnia 2017 roku". "Ludzie ci zostali powołani na stanowiska prezesów sądów jedynie dlatego, że łączyły ich osobiste relacje z Panem Łukaszem Piebiakiem, którego moralny mandat do tych czynności, jak pokazują ostatnie wydarzenia, był i jest wątpliwy" - ocenili.
"Szanowny Panie Premierze, w Pana rękach pozostaje również odpowiedzialność Pana Ministra Sprawiedliwości za wszystkie opisane wyżej wydarzenia. Faktem jest, że jest to odpowiedzialność polityczna, jednak nie zanegowane przez samych podejrzanych zapisy rozmów funkcjonariuszy Ministerstwa Sprawiedliwości z hejterami wskazują, że o całym procederze mógł wiedzieć i akceptować go sam Minister Sprawiedliwości" - zaznaczyli.
"Themis" domaga się "pilnego i realnego działania w tej sprawie". Podkreślają, że "połączenie funkcji Prokuratora Generalnego i Ministra Sprawiedliwości nie daje żadnych gwarancji, że Minister realnie wyjaśni sprawę która dotyczy jego bezpośrednio".
"W tej sytuacji jednym realnym sposobem rzetelnego wyjaśnienia sprawy jest powołanie sejmowej komisji śledczej, w celu zbadania możliwego udziału w tej przestępczej działalności również innych urzędników ministerstwa sprawiedliwości" - podsumowali sędziowie.
Autor: js,kb/adso / Źródło: tvn24