Leczony na anginę, zmarł na COVID-19? "Lekarz mówił, że życie Piotrka ratowało wiele osób przez jedną, bardzo dramatyczną godzinę"

Źródło:
tvn24.pl
Był leczony na anginę, zmarł na COVID-19?
Był leczony na anginę, zmarł na COVID-19?TVN24 Łódź
wideo 2/3
Był leczony na anginę, zmarł na COVID-19?TVN24 Łódź

Była 3:25 w nocy, kiedy Piotr zrobił selfie. Leżał pod tlenem w szpitalu zakaźnym w Zgierzu (woj. łódzkie). Zdjęcie wysłał żonie, żeby wiedziała, że po kilku dniach rozpaczliwych starań wreszcie jest pod fachową opieką. Po kilku godzinach żona dostała telefon ze szpitala z informacją, że Piotr zmarł. Rodzina najpewniej nigdy nie dowie się, czy to przez koronawiusa. Oni też są zakażeni.

KORONAWIRUS W POLSCE. RAPORT TVN24.PL

Anna jest siostrą zmarłego. To ona - w imieniu rodziny - zgodziła się opowiedzieć naszemu reporterowi o swoim dramacie. Bratowa nie może. Razem z dwoma nastoletnimi synami jest zamknięta w izolatce szpitala zakaźnego im. Biegańskiego w Łodzi. Wszyscy są zakażeni koronawirusem.

>>OGLĄDAJ REPORTAŻ DARIUSZA KUBIKA W TVN24 GO<<<

Czy Piotr też miał COVID-19? Lekarze mieli mówić rodzinie, że wszystko na to wskazuje. Pewności jednak mogą nie mieć już nigdy.

W oficjalnych statystykach śmierci na COVID-19 Piotra nie ma. Chociaż według zaleceń Światowej Organizacji Zdrowia, powinien być (polskie wytyczne zliczają tylko zgony pacjentów, u których potwierdzono zakażenie koronawirusem. Według wytycznych WHO, w statystykach powinni być też ci zmarli, których wynik testu na koronawirusa jest niepewny lub niedostępny - czytaj więcej na stronach Konkret24).

- Opowiadanie o tym koszmarze to ostatnie, na co mam siłę i ochotę. Ale muszę to zrobić. Może to pozwoli nam poznać prawdę. I przy okazji uświadomi innym, że koronawirus to nie jest błaha sprawa. Piotrek miał ostatnio robione okresowe badania i nie miał takich chorób, jak nadciśnienie czy cukrzyca. Był w zasadzie zdrowym człowiekiem, a dziś nie żyje - mówi Anna w rozmowie z Dariuszem Kubikiem, reporterem TVN24.

Opowiada, że sekwencja zdarzeń, która skończyła się tragedią w zgierskim szpitalu, zaczęła się trzy tygodnie temu. To wersja niemal w całości oparta na jej relacji. Poszczególne placówki medyczne, które zajmowały się 45-latkiem, nie chcą odpowiadać na pytania o szczegóły sprawy. Twierdzą, że w ten sposób chronią "dane wrażliwe swoich pacjentów". Z tego samego powodu milczy też sanepid.

12 MARCA, CZWARTEK

Piotr zgłasza się do lekarza w prywatnej, łódzkiej przychodni. Lekarzowi opowiada, że czuje nieprzyjemne drapanie w gardle. Jest też lekko osłabiony.

W dniu, w którym przyszedł, w Polsce było 51 przypadków zachorowania na koronawirusa - z czego dwa w Łodzi.

Lekarz zaleca Piotrowi lek wzmacniający odporność, dostępny bez recepty.

14 MARCA, SOBOTA

Pojawia się gorączka. Wysoka, przekraczająca 39 stopni Celsjusza.

- Do brata, na wizytę domową, przyjechał lekarz. Stwierdził anginę i przepisał antybiotyk - opowiada Anna.

18 MARCA, ŚRODA

Antybiotyk nie pomaga. Piotr czuje się coraz gorzej. Do gorączki dochodzi suchy kaszel.

- Piotrek chciał się umówić na kolejną wizytę, ale usłyszał, że zamiast tego będzie rozmawiał z lekarzem poprzez internetowy czat. Lekarz napisał, że trzeba poczekać, aż antybiotyk zadziała - opowiada nam Anna.

Lekarz zapisuje choremu inhalacje i lek wykrztuśny. Prosi też, żeby skontaktował się kolejnego dnia.

19 MARCA, CZWARTEK

Lekarz z prywatnej przychodni (znowu poprzez internetowy czat) podejrzewa, że Piotr może być zakażony koronawirusem.

- Zalecił kontakt z sanepidem albo szpitalem zakaźnym imienia Biegańskiego. Powiedział, żeby w razie odmowy pomocy ponownie skontaktował się z prywatną przychodnią - mówi Anna.

Potem - jak twierdzi siostra zmarłego - były dziesiątki telefonów do sanepidu. W końcu ktoś odebrał. Piotr był pytany, czy miał kontakt z osobą, która jest zakażona albo wróciła niedawno z zagranicy.

Nie miał.

- Bratu odmówiono wykonania testu. Dlatego zadzwonił do szpitala zakaźnego imienia Biegańskiego - relacjonuje Anna.

Tam testu też nikt nie zaproponował. Zamiast tego zalecono ponowną konsultację z lekarzem. "Pewnie źle dobrano panu antybiotyk" - usłyszał.

Znowu próba kontaktu z lekarzem z prywatnej przychodni. Tym razem rodzina nie chce już rozmawiać przez internetowy czat. Zamawia wizytę domową.

- Lekarz zadzwonił i poinformował, że nie przyjedzie, bo się boi. Zamiast tego telefonicznie zmienił antybiotyk. Potem jeszcze jeden lekarz z przychodni podtrzymał zalecenia poprzednika - mówi Anna.

Anna: lekarze mówili, że test mojego brata wyszedł "wątpliwy"TVN24 Łódź

20 MARCA, PIĄTEK

Nowy antybiotyk nie pomaga. Po południu poważnie wystraszona rodzina dzwoni do lekarza. Ten znowu nie chce przyjechać.

- Pyta o stan Piotra i prosi jego żonę, żeby sprawdziła, czy węzły chłonne są powiększone. Pyta też, czy pojawiła się wysypka - opowiada Anna.

Żona sprawdza jak umie. Mówi, że węzły chyba nie są powiększone. Wysypki nie widzi.

21 MARCA, SOBOTA

Stan Piotra jest coraz gorszy. Pojawia się biegunka i - co przeraża całą rodzinę - krótki oddech. Około godziny 7 rano żona dzwoni na pogotowie.

- Dyspozytor mówi, że krótki oddech pewnie pojawił się na tle nerwowym. Moja bratowa miała złapać Piotra za ręce i próbować uspokoić oddech - relacjonuje Anna.

Rady nie pomagają. Około godziny 8 rodzina znowu dzwoni na pogotowie.

- Bratowa usłyszała, że do gorączki nie jeżdzą. Mówią, że Piotr powinien pojechać do szpitala w Brzezinach (tam znajduje się najbliższa przychodnia działająca w ramach nocnej i świątecznej pomocy medycznej - red.) - mówi Anna.

Przed wyjazdem żona Piotra dzwoni do szpitala w Brzezinach. Personel - jak twierdzi Anna - stara się zniechęcić do przyjazdu. Mówią, że do środka będzie mógł wejść tylko chory, bez osób towarzyszących.

- Pojechali. Piotr wszedł sam i bardzo szybko wyszedł. Żonie powiedział, że lekarz zbadał mu gardło, osłuchał płuca i nie stwierdził żadnych zmian. Wyszedł bez żadnych dodatkowych zaleceń, oprócz tego, żeby nie wychodził z domu - mówi Anna.

Piotr wraca do domu. Wieczorem jego rodzina znowu szuka pomocy.

Kilka telefonów do szpitala zakaźnego im. Biegańskiego - nikt nie odbiera.

Telefon na pogotowie. Dokładnie o 23:23 dyspozytorzy podchodzą do sprawy zupełnie inaczej niż rano.

Do domu Piotra wchodzą ratownicy medyczni - w maseczkach, kombinezonach i rękawicach ochronnych. Wiozą 45-latka do szpitala w Zgierzu, który na czas pandemii COVID-19 został zmieniony w szpital zakaźny. Tam pobierają mu próbkę do testu na zakażenie koronawirusem.

22 MARCA, NIEDZIELA

Piotr jest na sali szpitalnej. Pod tlenem. O 3:25 wysyła żonie zdjęcie. To ich ostatni kontakt.

Około godziny 8 jego żona dostaje telefon ze zgierskiego szpitala.

- Usłyszała, że przyczyną zgonu była choroba zakaźna i dramatyczny przebieg ostatnich godzin życia wskazywałby na koronawirusa. Lekarz mówił, że życie Piotrka ratowało wiele osób przez jedną, bardzo dramatyczną godzinę - relacjonuje Anna.

Jeszcze tego samego dnia żona Piotra i ich synowie zostają objęci przez sanepid ścisłą kwarantanną.

Bez odpowiedzi

Cała rodzina Piotra - jak wykazały testy próbek pobranych dzień po jego śmierci - jest zakażona koronawirusem. Żona i synowie trafiają do izolacji w niewielkiej sali szpitalnej w szpitalu im. Biegańskiego w Łodzi. Do placówki jadą swoim samochodem, bo na karetkę musieliby długo czekać.

- Jakiś czas później (bratowa) dostała informację, że ten wynik (testu na COVID-19 Piotra - red.) wyszedł mu wątpliwy – mówi Anna.

Co to znaczy wątpliwy? – dopytujemy.

Anna: Nie umiem odpowiedzieć, co to znaczy. Sama zadaję sobie to pytanie.

I dodaje: Powinno się powtórzyć badanie, ale już tego nie zrobiono. Wynik przyszedł po zgonie.

Niedługo potem ciało 45-latka zostało poddane kremacji. Rodzina twierdzi, że najprawdopodobniej nie wykonano sekcji zwłok - przynajmniej nic o tym nie wiedzą. Nie wiadomo też, czy zachowała się próbka z jego wymazem, więc kolejne potwierdzenie, czy miał koronawirusa, może być już niemożliwe.

- Nie mogłam się z nim pożegnać. Jego żona i dzieci też nie, bo są w izolacji. O ile stan moich bratanków jest stabilny, o tyle bratowej się pogarsza - opowiada naszemu reporterowi Anna.

Rodzina wciąż - jak twierdzi - nie zna oficjalnej przyczyny śmierci Piotra.

Po kilku godzinach żona dostała telefon ze szpitala z informacją, że Piotr zmarł
Po kilku godzinach żona dostała telefon ze szpitala z informacją, że Piotr zmarł03.04. | Była 3:25 w nocy, kiedy Piotr zrobił selfie. Leżał pod tlenem w szpitalu zakaźnym w Zgierzu (woj. łódzkie). Zdjęcie wysłał żonie, żeby wiedziała, że po kilku dniach rozpaczliwych starań wreszcie jest pod fachową opieką. Po kilku godzinach żona dostała telefon ze szpitala z informacją, że Piotr zmarł. Rodzina najpewniej nigdy nie dowie się, czy to przez koronawiusa. Oni też są zakażeni.TVN24 Łódź

- Oficjalnie nie wiemy, co znalazło się w karcie jego zgonu. Upoważniona do odbioru dokumentu jest tylko bratowa, a ona jest w ścisłej izolacji. Nie może nawet dać upoważnienia, bo na kartce też może być wirus. Wiemy tylko tyle, że lekarze przez telefon stwierdzili, że Piotr zmarł przez "chorobę zakaźną" - mówi Anna.

Dlatego też - jak mówi - sprawa jest w zawieszeniu. Rodzina nie może załatwić spraw związanych z należnymi im świadczeniami w ZUS; nie mogą - chociaż planują - zawiadomić prokuratury.

- Pogrzeb Piotra odbędzie się, jak wyzdrowieją. Są załamani, chorzy i zamknięci na kilku metrach kwadratowych. Boję się myśleć, przez co przechodzą. Bratowa skorzystała z pomocy psychologa. W całym tym koszmarze jeden z bratanków próbuje przygotowywać się do egzaminu ośmioklasisty - opowiada Anna.

***

O to, co podczas poszukiwania pomocy spotkało Piotra zapytaliśmy wszystkie placówki medyczne, które konsultowały 45-latka.

Przedstawiciele placówki w Brzeinach potwierdzają, że 21 marca faktycznie pojawił się Piotr, który zgłosił się do gabinetu Nocnej i Świątecznej Opieki Ambulatoryjnej.

- Pacjent został poddany wywiadowi epidemiologicznemu w strefie izolacyjnej Szpitala. W związku ze stwierdzonymi objawami: kaszlem i gorączką, został zatrzymany w strefie izolacji - informuje w stanowisku przesłanym do naszej redakcji Agata Janus z brzezińskiego szpitala.

Twierdzi, że pacjent przekazał, że wcześniej był diagnozowany w szpitalu zakaźnym w Zgierzu (z relacji bliskich Piotra wynika, że kontakt był z przedstawicielami innego szpitala zakaźnego – im. Biegańskiego w Łodzi – red.).

- W związku z tym, że nie wystąpiły żadne nowe objawy, lekarz Nocnej i Świątecznej Pomocy Ambulatoryjnej podjął decyzję o utrzymaniu dotychczasowego leczenia. Stan Pacjenta nie był ciężki, nie było przesłanek wskazujących na zagrożenie życia - podkreśla Agata Janus.

Dodaje, że bezpośrednie ryzyko zakażenia od Piotra miał jedynie lekarz, który go badał. Po śmierci Piotra został on objęty kwarantanną.

Szpital w Zgierzu odmówił komentarza. Otrzymaliśmy jedynie informację, że 22 marca w placówce nie zmarł żaden pacjent, u którego potwierdzono COVID-19.

Lakoniczny komunikat dostaliśmy też od przedstawicieli łódzkiego pogotowia. Jego rzecznik, Adam Stępka potwierdza, że o 6:53 rodzina faktycznie skontaktowała się z dyspozytorem.

- W chwili wezwania zebrany wywiad dyspozytorski nie wskazywał, aby mężczyzna znajdował się w stanie nagłego zagrożenia zdrowotnego, w rozumieniu ustawy z dnia 8 września 2008 roku o Państwowym Ratownictwie Medycznym, polecono kontakt z lekarzem Nocnej i Świątecznej Pomocy Lekarskiej – informuje Stępka.

Redakcji tvn24.pl udało się jednak dotrzeć do pracowników pogotowia, którzy – jak zapewniają – mieli sposobność zapoznać się z treścią rozmów pomiędzy rodziną Piotra a dyspozytorami pogotowia.

- Tamtego dnia rodzina faktycznie kontaktowała się trzykrotnie. Za pierwszym razem opowiedzili całą historię kontaktów z podmiotami medycznymi. Alarmowali, że chory mężczyzna jest już bardzo zdenerwowany i szybko oddycha. Dypozytor rozmawiał z nim i stwierdził, że to może mieć tło nerwowe – mówi nasz rozmówca, który prosi o anonimowość.

Kolejny telefon – tak, jak przekazywała rodzina – był godzinę później.

- Dyspozytor usłyszał, że pojawiła się gorączka. Ponieważ mężczyzna był wcześniej pod opieką medyczną i stan nie wskazywał, że jest ryzyko dla jego życia, rodzina została poinstruowana, żeby skontaktować się z nocną i świąteczną pomocą medyczną, bo tylko to mógł zrobić – dodaje.

Co się zatem zmieniło, że po trzecim telefonie została wysłana karetka?

- Treść zgłoszenia była zupełnie inna. Wcześniej nikt nie mówił o dusznościach i problemach z zaczerpnięciem powietrza. A w sobotę wieczorem komunikat był już bardzo niepokojący. Chory z wysoką gorączką, dusznościami i kłopotami z oddechem. To był jednoznaczny sygnał, że trzeba wysłać odpowiednio wyposażony zespół ratownictwa – kończy nasz informator.

Szczegółowe pytania wysłaliśmy też do łódzkiego sanepidu. Sanepid odpowiedział jedynie, że działał zgodnie z procedurami.

Dwa dni po śmierci Piotra ten sam sanepid objął ścisłą kwarantanną 10 pracowników prywatnej przychodni, do której chory zgłosił się z pierwszymi objawami choroby. Przedstawiciel przychodni informują, że sanpeid przekazał im informację o tym, iż ich pacjent miał podejrzenie COVID-19 i zmarł.

Przedstawiciele przychodni - tłumacząc się dobrem praw pacjentów - nie chcieli odpowiadać na nasze pytania dotyczące sposobu leczenia Piotra.

Żona Piotra i jego synowie trafili do szpitala zakaźnego im. Biegańskiego w ŁodziTVN24 Łódź

***

Wszystkie instytucje, z którymi kontaktował się Piotr i jego rodzina, realizowały obowiązujące ich wytyczne. A te jasno wskazywały, że bez wskazania kontaktu z osobą już zakażoną nie ma podstaw do wykonania testów.

Sposób organizacji systemu służby zdrowia został zmieniony niedługo po śmierci 45-latka. Obecnie Inspektor Sanitarny wskazuje, że do wykonania testu kwalifikują objawy zakażenia koronawirusem. Już nie trzeba udowadniać kontaktu z osobą zakażoną.

Anna:

- Na tym etapie nie chcę wyciągać pochopnych wniosków. Wierzę jednak, że gdyby Piotrowi wcześniej wykonano badania, to miałby zupełnie inne szanse na przeżycie.

***

Według oficjalnych danych przekazywanych przez Urząd Wojewódzki w Łodzi na COVID-19 w łódzkiem zmarła jedna osoba - chodzi o 75-latkę, której zgon stwierdzono w tym tygodniu.

Infolinia NFZ dotycząca koronawirusaKancelaria Prezesa Rady Ministrów

Autorka/Autor: Bartosz Żurawicz, współpraca Dariusz Kubik TVN24/i

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Łódź

Tagi:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

Olaf Scholz ma zostać kandydatem SPD na kanclerza w przedterminowych wyborach. Niemieckie media szeroko komentują zapowiadane na poniedziałek ogłoszenie tej nominacji. Portal RND ocenił, że Scholz "ma szansę udowodnić, że jego kanclerstwo nie było historycznym nieporozumieniem". "Sueddeutsche Zeitung" nazywa go zaś "wypaloną marką" i pisze, że "jest prawdopodobnie najsłabszym, najmniej odpowiednim kandydatem na kanclerza, jakiego SPD kiedykolwiek wysunęła".

SPD wybrała kandydata. "Na pierwszy rzut oka wydaje się to niemal szalone"

SPD wybrała kandydata. "Na pierwszy rzut oka wydaje się to niemal szalone"

Źródło:
PAP

- Jestem z zawodu nauczycielem historii. I trudno, żebym dziś nie powiedział kilku zasadniczych słów dotyczących sytuacji, bo ona jest sytuacją historyczną, w jakiej znaleźliśmy się my wszyscy - mówił na Krajowym Zjeździe Delegatów Związku Nauczycielstwa Polskiego Donald Tusk. Premier ocenił, że wojna na wschodzie wchodzi w rozstrzygającą fazę i "zbliża się nieznane".

Premier o "wydarzeniach ostatnich kilkudziesięciu godzin". "Zbliża się nieznane"

Premier o "wydarzeniach ostatnich kilkudziesięciu godzin". "Zbliża się nieznane"

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Orange Polska ostrzega przed SMS-ami, w których oszuści podszywają się pod tego operatora. Wiadomości dotyczą rzekomej konieczności aktywacji konta.

Uwaga na takie SMS-y

Uwaga na takie SMS-y

Źródło:
tvn24.pl

W niedzielę o godzinie 16 w Krakowie odbędzie się obywatelskie spotkanie z udziałem prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Podczas wydarzenia zostanie ogłoszona decyzja dotycząca poparcia bezpartyjnego kandydata na prezydenta - przekazał w piątek rzecznik PiS Rafał Bochenek.

"Decyzja dotycząca poparcia bezpartyjnego kandydata". Rzecznik PiS podał szczegóły

"Decyzja dotycząca poparcia bezpartyjnego kandydata". Rzecznik PiS podał szczegóły

Źródło:
PAP, TVN24

- Na 99 procent decyzja zapadła - tak o kandydacie PiS na prezydenta mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 poseł PiS Krzysztof Ciecióra. Europoseł KO Dariusz Joński wymieniał z kolei w programie "trzy różnice" między ugrupowaniami i ich podejściem do wyłonienia kandydata.

"Daliśmy to w ręce 25 tysięcy osób. W PiS-ie wiemy, jak jest"

"Daliśmy to w ręce 25 tysięcy osób. W PiS-ie wiemy, jak jest"

Źródło:
TVN24

Wszyscy potencjalni kandydaci na prezydenta wywodzący się z Koalicji Obywatelskiej - Rafał Trzaskowski i Radosław Sikorski, jak i Szymon Hołownia, wygraliby w II turze wyborów z potencjalnymi kandydatami PiS - Przemysławem Czarnkiem i Karolem Nawrockim - wynika z najnowszego sondażu CBOS.

Kandydaci koalicji kontra kandydaci PiS. Warianty na drugą turę

Kandydaci koalicji kontra kandydaci PiS. Warianty na drugą turę

Źródło:
PAP

Główny Inspektorat Sanitarny poinformował o przekroczeniu dopuszczalnego poziomu pestycydu w herbacie czarnej liściastej. "Nie należy spożywać partii produktów określonych w komunikacie" - zaapelował GIS.

Partie herbaty wycofane ze sklepów. "Zagrożenie dla zdrowia"

Partie herbaty wycofane ze sklepów. "Zagrożenie dla zdrowia"

Źródło:
tvn24.pl

Alaksandr Łukaszenka podpisał dekret przyznający azyl polityczny na Białorusi Tomaszowi Szmydtowi - przekazała państwowa agencja BiełTA. Szmydt to ścigany za szpiegostwo były sędzia, który na początku maja zbiegł z Polski.

Tomasz Szmydt dostał azyl na Białorusi

Tomasz Szmydt dostał azyl na Białorusi

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Wiedeńska policja w piątek znalazła w pobliżu szpitala w stolicy Austrii ciało noworodka. Dzień wcześniej służby informowały o szeroko zakrojonych poszukiwaniach dziecka, które zniknęło z sali na oddziale neonatologicznym.

Noworodek zniknął ze szpitalnej sali. Nie żyje

Noworodek zniknął ze szpitalnej sali. Nie żyje

Źródło:
APA, ENEX, ORF, Kurier, tvn24.pl

CBOS zbadał preferencje partyjne Polaków w drugiej połowie listopada. Gdyby wybory do Sejmu odbyły się teraz, Koalicja Obywatelska zdobyłaby 32 proc. głosów, Prawo i Sprawiedliwość - 31 proc., Konfederacja - 13 proc. W komentarzu zwrócono uwagę na prawdopodobny wpływ wyborów w USA na wzrost poparcia dla PiS.

"Powrót wyborców" jednej partii. Nowy sondaż

"Powrót wyborców" jednej partii. Nowy sondaż

Źródło:
PAP

Kampania prezydencka zacznie się 8 stycznia przyszłego roku - ogłosił w piątek marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Wyjaśnił, że zanim poinformuje o dacie samego głosowania, "musi skonsultować się z Państwową Komisją Wyborczą". - Na pewno będzie to w maju - powiedział.

Marszałek Sejmu podał datę startu kampanii prezydenckiej

Marszałek Sejmu podał datę startu kampanii prezydenckiej

Źródło:
TVN24, PAP

Kolejne trzy osoby usłyszały zarzuty w śledztwie dotyczącym nieprawidłowości w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych. W sumie podejrzanych jest osiem osób, w tym były prezes agencji i Paweł S., twórca marki Red is Bad, który po deportacji z Dominikany siedzi w areszcie.

Policjant miał pomóc Pawłowi S. wypłacić z banków 3,5 miliona złotych

Policjant miał pomóc Pawłowi S. wypłacić z banków 3,5 miliona złotych

Źródło:
tvn24.pl/ Prokuratura Krajowa

Aż 5,5 tysiąca miejsc pracy ma zostać zlikwidowanych w zakładach niemieckiego producenta części samochodowych Bosch.

Gigant zapowiada ogromne zwolnienia

Gigant zapowiada ogromne zwolnienia

Źródło:
PAP

Intensywne opady śniegu spowodowały paraliż komunikacyjny w środkowej i północnej Francji. W okolicach Paryża doszło do karambolu z udziałem kilku pojazdów, ponad 30 osób zostało rannych. Ogromne korki powstały także na kilku autostradach - w jednym miejscu utknęło ponad dwa tysiące samochodów ciężarowych.

Ponad dwa tysiące ciężarówek utknęło w korku

Ponad dwa tysiące ciężarówek utknęło w korku

Źródło:
Le Monde

- Brytyjskie Siły Zbrojne mogłyby walczyć dziś wieczorem, gdyby Rosja dokonała inwazji na Europę Wschodnią - mówił jeden z głównych brytyjskich dowódców generał Rob Magowan, zapewniając w czasie posiedzenia komisji w Izbie Gmin o gotowości armii.

"Gdyby armia brytyjska została poproszona o walkę dziś wieczorem, walczyłaby"

"Gdyby armia brytyjska została poproszona o walkę dziś wieczorem, walczyłaby"

Źródło:
PAP, Politico

Firma Northvolt kończy działalność związaną z rozwojem i produkcją magazynów energii w Gdańsku - ogłosili przedstawiciele firmy. Jak dodano, koncern szuka kupca na zakład w tym mieście.

Firma zamyka fabrykę w Polsce. "Trudna decyzja"

Firma zamyka fabrykę w Polsce. "Trudna decyzja"

Źródło:
PAP

- Trudno sobie wyobrazić, że policjanci wytargali z samochodu trzeźwego kierowcę i go bezpodstawnie pobili, a jednak tak było w tej sytuacji - mówi adwokat kierowcy, któremu sąd przyznał 160 tysięcy odszkodowania od policji w Zabrzu za pobicie. Najpierw to on był jednak oskarżony o napaść na policjantów.

Pobili go, bo odmówił badania alkomatem. Wygrał w sądzie, policja ma mu zapłacić 160 tysięcy złotych

Pobili go, bo odmówił badania alkomatem. Wygrał w sądzie, policja ma mu zapłacić 160 tysięcy złotych

Źródło:
TVN24/Gazeta Wyborcza

W czwartkowe popołudnie w stanie Alabama stracono Careya Dale Graysona, skazanego za zabójstwo autostopowiczki w 1994 roku. Jak podkreślają amerykańskie media, był on trzecią jak dotąd osobą, w stosunku do której karę śmierci wykonano poprzez uduszenie azotem.

Kolejna egzekucja nową metodą. 50-latek stracony za brutalne zabójstwo autostopowiczki w 1994 roku

Kolejna egzekucja nową metodą. 50-latek stracony za brutalne zabójstwo autostopowiczki w 1994 roku

Źródło:
USA Today, CNN, tvn24.pl

Sąd Okręgowy w Warszawie uniewinnił wszystkich trzech oskarżonych w sprawie o zabójstwo byłego premiera PRL Piotra Jaroszewicza i jego żony w 1992 roku. - Błędy i niekonsekwencje prokuratury w postępowaniu przygotowawczym doprowadziły do takiego wyroku - powiedział na początku uzasadnienia orzeczenia sędzia Stanisław Zdun.

Sąd uniewinnił wszystkich oskarżonych w sprawie zabójstwa byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony

Sąd uniewinnił wszystkich oskarżonych w sprawie zabójstwa byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony

Źródło:
PAP, tvnwarszawa.pl

IMGW ostrzega przed oblodzeniem. W prawie całej Polsce w nocy spodziewane są trudne warunki drogowe, a w części regionów dodatkowym zagrożeniem okaże się silny wiatr. Sprawdź, gdzie zachować szczególną ostrożność.

Ostrzeżenia IMGW. Na drogach i chodnikach będzie bardzo ślisko

Ostrzeżenia IMGW. Na drogach i chodnikach będzie bardzo ślisko

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW
"Sikor czy Trzask?" Eksperci: nie chodzi o to, który lepszy, ale który lepszy na obecne czasy

"Sikor czy Trzask?" Eksperci: nie chodzi o to, który lepszy, ale który lepszy na obecne czasy

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Cyfrowi wydawcy są zaniepokojeni. Google zapowiedział testowe usunięcie z wyszukiwarki treści publikowanych przez media informacyjne. Zmiana ma dotyczyć jednego procenta użytkowników, ale i tak to ruch niepokojący, pewnego rodzaju presja i straszak. Materiał magazynu "Polska i Świat". Całe wydanie dostępne w TVN24 GO.

"Mały test, który jest bardzo dużym ostrzeżeniem"

"Mały test, który jest bardzo dużym ostrzeżeniem"

Źródło:
TVN24

"Niech idą sobie", "brawo Turcja" - komentują polscy internauci przekaz o tym, jakoby Turcja wychodziła z NATO. Brak jakichkolwiek potwierdzeń takich doniesień, a zasięg tej narracji wzmacniają w sieci konta szerzące rosyjską dezinformację. Sprawdziliśmy, co może być jej źródłem.

Turcja wychodzi z NATO? "Żadnych informacji na ten temat"

Turcja wychodzi z NATO? "Żadnych informacji na ten temat"

Źródło:
Konkret24

"Juror#2" to tytuł najnowszego filmu 94-letniego Clinta Eastwooda, który w końcu grudnia trafi na platformę Max. Legendarny hollywoodzki mistrz nakręcił thriller sądowy, którego bohater zasiadający w ławie przysięgłych odkrywa, że sam jest powiązany ze sprawą, w której ma sądzić. Obraz zbiera pochwalne recenzje i jest bodaj najlepszym filmem Eastwooda od czasu nakręconego w 2014 roku "Snajpera".

Thriller sądowy hollywoodzkiej legendy już w grudniu na platformie Max

Thriller sądowy hollywoodzkiej legendy już w grudniu na platformie Max

Źródło:
"The Hollywood Reporter", "The Guardian", tvn24.pl

Zaledwie kilka tygodni po kinowej premierze "Joker: Folie à deux" zadebiutował w Wypożyczalni Playera. Widzowie znaleźć mogą tam już też kontynuację "Soku z żuka" w reżyserii Tima Burtona i najnowszy film Justina Baldoniego z Blake Lively w roli głównej. Oto przegląd nowości serwisu.  

Powrót Tima Burtona, romans z Blake Lively w roli głównej i kontynuacja "Jokera". Nowości w Playerze 

Powrót Tima Burtona, romans z Blake Lively w roli głównej i kontynuacja "Jokera". Nowości w Playerze 

Źródło:
tvn24.pl