30-letni kierowca zginął w wypadku, do którego doszło na Opolszczyźnie. Z niewyjaśnionych przyczyn stracił panowanie nad autem, dachował i uderzył w płot. Pasażerowi volkswagena nic się nie stało.
Do wypadku doszło w piątkowy wieczór w podopolskiej Chróścinie. - 30-latek zjechał na przeciwległy pas ruchu, uderzył w ogrodzenie jednej z przydrożnych posesji i dachował - relacjonował dyżurny opolskiej straży pożarnej.
Pasażer bez szwanku
Jedna z osób podróżujących autem wyszła z niego o własnych siłach. Kierowca wciąż był w samochodzie.
- Po wyciągnięciu go z pojazdu przystąpiliśmy do reanimacji. Mężczyzny nie udało się uratować - opowiadał mł. kpt. Dariusz Czerepniak ze straży pożarnej w Opolu.
Na miejscu były 4 zastępy straży pożarnej, policja i pogotowie ratunkowe.
Do wypadku doszło w Chróścinie niedaleko Opola:
Autor: tam/r / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław