Po niemal dobie spędzonej na kilkunastostopniowym mrozie temperatura jego ciała wynosiła zaledwie 24 stopnie. 70-letni pacjent w głębokiej hipotermii trafił do wrocławskiego szpitala. Wcześniej siedział na ławce z kolegami i przysnął. Mężczyzna dziękuje za pomoc, a lekarze mówią - to prawdziwy cud.
W nocy z czwartku na piątek pogotowie ratunkowe otrzymało zgłoszenie o mężczyźnie, który siedzi na jednej z miejskich ławek w parku. Nie ruszał się, nie było z nim kontaktu. Kiedy karetka przyjechała na miejsce jego ciało miało temperaturę 24 stopni Celsjusza, był w stanie głębokiej hipotermii. Przywieziono go do Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego.
– Pacjent trafił do nas w stanie ciężkim, miał głębokie zaburzenia metaboliczne i był wyziębiony, ale na szczęście przytomny, mrugał oczami - mówi dr n. med. Grzegorz Gogolewski, lekarz który przyjął pacjenta.
Koledzy nie zauważyli
Jak się okazało, pomoc wezwali koledzy, którzy wieczór wcześniej towarzyszyli wyziębionemu mężczyźnie. Panowie przyznają, że pili piwo. Ten najprawdopodobniej zasnął, a reszta tego nie zauważyła, więc poszli do domu.
Dzień później wrócili do parku o tej samej porze. Ku ich zaskoczeniu zauważyli, ze 70-latek nadal tam siedzi. Wezwali karetkę. Lekarze przyznają, że wystarczyła jeszcze godzina, dwie, a pacjenta nie udałoby się już odratować. Po przywiezieniu do szpitala przy ul. Borowskiej zaczęli wewnętrznie i zewnętrznie ogrzewać pacjenta. Korygowali też zaburzenia metaboliczne.
O krok od tragedii
Długie przebywanie na zimnie jest bardzo niebezpieczne dla człowieka. To, czy dojdzie do wyziębienia organizmu zależy od kilku elementów. M.in. od tego, jakie warunki atmosferyczne panują na zewnątrz. Im mocniejszy wiatr i niższa temperatura, do tego zbyt lekkie ubranie, tym większe prawdopodobieństwo hipotermii. Długotrwale taki stan może prowadzić do uszkodzeń narządów wewnętrznych.
– Najpierw przestają pracować nasze nerki, później dochodzi do obniżenia wydolności krążeniowo oddechowej. A szanse na odratowanie maleją – tłumaczy dr Krzysztof Sutkowski, lekarz uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego. Pacjent czuje się coraz lepiej i jest wdzięczny lekarzom. W ciągu kilku dni wróci do domu.
70-latek przebywa w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym we Wrocławiu:
Autor: dh/sk / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław