W łódzkiej prokuraturze, która prowadzi śledztwo ws. nieprawidłowości w postępowaniu przeciwko Tomaszowi Komendzie, przesłuchano w piątek w charakterze świadka jednego z prokuratorów, który przed laty pracował we wrocławskiej Prokuraturze Okręgowej.
O przesłuchaniu śledczego poinformowało radio RMF FM. Według radia mężczyzna już w 2010 roku był informowany o wątpliwościach, co do słuszności skazania Tomasza Komendy.
Informacje te miał mu wielokrotnie przekazywać prokurator Bartosz Biernat, który w latach 2010-2011, wykonywał w sprawie zabójstwa i zgwałcenia 15-latki czynności oraz negował zasadność oskarżenia i skazania Komendy.
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi Krzysztof Kopania powiedział radiu RMF FM, że śledczy "chcieli w tym zakresie uzyskać jak najbardziej precyzyjne informacje" i to właśnie na celu miało piątkowe przesłuchanie.
Wolność po latach
Do zabójstwa i zgwałcenia małoletniej doszło 31 grudnia 1996 roku. O dokonanie tych czynów oskarżono Tomasza Komendę, który w 2004 r. został prawomocnie skazany na 25 lat więzienia.
Mężczyzna odsiadywał wyrok w Zakładzie Karnym w Strzelinie. W połowie marca został przez sąd penitencjarny przy Sądzie Okręgowym we Wrocławiu warunkowo zwolniony z odbywania kary i wyszedł na wolność po 18 latach więzienia.
Według prokuratury - która zgromadziła nowe dowody w tej sprawie - mężczyzna nie popełnił zbrodni, za którą został skazany.
Sprawdzają kto zawinił
Śledztwo ws. nieprawidłowości w postępowaniu przeciwko Tomaszowi Komendzie przekazano łódzkiej prokuraturze okręgowej. Ustala ona, czy nie dochodziło do tworzenia fałszywych dowodów, które ukierunkowywałyby postępowanie przeciwko osobie niewinnej, bądź zatajania dowodów niewinności. Sprawa badana jest także pod kątem ewentualnego poplecznictwa i bezprawnego pozbawienia mężczyzny wolności.
W prowadzonym postępowaniu przesłuchano już m.in. Tomasza Komendę, jego matkę, ojczyma oraz dwóch braci. W złożonych zeznaniach potwierdzają, że w czasie kiedy doszło do zabójstwa 15–latki, Tomasz Komenda był w domu. Śledczy przesłuchali również dwóch policjantów pracujących przy sprawie zabójstwa sprzed lat oraz prokuratora Biernata.
Z prośbą o ponowne zajęcie się sprawą Tomasza Komendy do ministra sprawiedliwości-prokuratora generalnego zwrócili się rodzice Małgorzaty K. Śledztwo zostało wznowione w 2017 r. W czerwcu ubiegłego roku prokuratura poinformowała, że w sprawie zbrodni zatrzymano Ireneusza M. Prokurator przedstawił mu zarzut popełnienia przestępstwa zgwałcenia ze szczególnym okrucieństwem i zabójstwa piętnastoletniej Małgorzaty K.
Autor: ib / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24