Światowe media zauważyły premierę filmu "Tylko nie mów nikomu" i efekt, który wywołał. "Dokument przedstawiający przypadki pedofilii wśród księży mocno wstrząsnął Polską, jednym z najbardziej katolickich społeczeństw w Europie" - pisze amerykański dziennik "The New York Times".
W dwugodzinnym dokumencie "Tylko nie mów nikomu" znalazły się m.in. wywiady z ofiarami księży, zapis konfrontacji ofiar i księży, rozmowy z psychologiem i prawnikami. Można zobaczyć zdjęcia bohaterów, kamera towarzyszy im w podróżach do miejsc, w których - jak opisują - dochodziło do molestowania.
"NYT": film poruszył jednym z najbardziej katolickich krajów Europy
"Nowy dokument przedstawiający przypadki wykorzystywania seksualnego wśród księży mocno wstrząsnął Polską, jednym z najbardziej katolickich społeczeństw w Europie" - pisze "The New York Times", posiłkując się depeszą agencji Associated Press.
Dziennikarze zwracają uwagę na przywiązanie Polaków do Kościoła: "Polacy zawdzięczają Kościołowi katolickiemu zachowanie narodowego języka i kultury podczas trwających ponad sto lat zaborów". Na stronie internetowej dziennika można także przeczytać o szacunku dla świętego Jana Pawła II jako "zarówno moralnego autorytetu, jak i za jego sprzeciw wobec komunizmu".
"Jednak - jak w wielu innych krajach - także i w Polsce odkrywa się ostatnio przypadki księży, którzy molestowali dzieci" - pisze "NYT", przywołując statystyki podane w marcu przez polski episkopat. Nowojorski dziennik zwraca uwagę na mieszane reakcje na film wśród przedstawicieli Kościoła w Polsce. "The New York Times" jako przykład podziału podaje słowa biskupa Leszka Sławoja Głodzia, który zapytany, czy oglądał film, odpowiedział, że "nie ogląda byle czego", oraz słowa księdza Jacka Prusaka.
"Film zmienił religię w kluczowy temat przed wyborami"
"Dokument ukazujący przemoc seksualną wobec dzieci w polskim Kościele zmienił religię w kluczowy temat przed wyborami europarlamentarnymi" - napisał w portalu Politico Jan Cieński.
Autor wskazuje, że "w Polsce, gdzie Kościół miał więcej niż czysto religijną funkcję (…), skandal szybko przeszedł do politycznej debaty". Portal wskazuje na bliskie relacje Prawa i Sprawiedliwości z "większością polskich biskupów" oraz na "otwarte wsparcie" części kleru dla tej partii. Przypomina także słowa Jarosława Kaczyńskiego, który w trakcie kampanii wyborczej do europarlamentu deklarował, że "kto podnosi rękę na Kościół, chce go zniszczyć, ten podnosi rękę na Polskę".
Według Politico obrona Kościoła przez Kaczyńskiego, może okazać się problemem dla Prawa i Sprawiedliwości w obliczu filmu "Tylko nie mów nikomu".
"Przez ostatnie cztery lata sojusz między Prawem i Sprawiedliwością, a Kościołem był dobry dla obu stron" - napisał Cieński. Jak jednak zauważa, "polskie społeczeństwo szybko się zmienia". Jako przykład przytoczył badania przeprowadzone przez Pew Research Center, które pokazują różnicę 23 punktów procentowych między młodzieżą a starszymi ludźmi, gdy zadano im pytanie o znaczenie religii w ich życiu, co, jak zauważa Politico, jest największą różnica we wszytkach 45 badanych państwach.
"Jednakże Polska pozostaje jednym z najbardziej religijnych krajów w Europie. W typową niedzielę we mszy udział bierze regularnie około 40 proc. Polaków, księża kontrolują edukację religijną w szkołach, a prawie każda ceremonia - od święta konstytucji po błogosławienie nowego wozu strażackiego - nie mogą odbyć się bez udziału księży" - zauważa Politico.
Niemieckie media: film zwiększa presję na Kościół
Do filmu braci Sekielskich odnoszą się także media w Niemczech. Uwagę, jak mówiła w relacji z Berlina korespondentka TVN24, zwraca się na szybko rosnącą liczbę wyświetleń materiału na YouTube, a także na to, że materiał stworzony został za pieniądze ze zbiórki publicznej.
Portal katholisch.de wskazuje, że "dokument o wykorzystywaniu seksualnym dzieci przez księży zwiększa presję na Kościół katolicki".
"Die Welt", który w tytule swojego tekstu określił film jako "wstrząsający", zwraca uwagę na problem bezkarności księży, którzy – jak wynika z materiału - "za wykorzystywanie dzieci zostali przeniesieni do innych parafii, w których dalej pracowali z dziećmi".
"Wskazuje palcem na praktykę przenoszenia księży z parafii do parafii"
Zdaniem francuskiego "Le Figaro", film "obnaża jak słabe - jeśli w ogóle - były sankcje wymierzone przez hierarchów" za pedofilię w Kościele. Według gazety, podnosi on także kwestię "braku reakcji Jana Pawła II podczas jego długiego pontyfikatu".
"Na dwa tygodnie przed wyborami europejskimi film może uderzyć w konserwatywne Prawo i Sprawiedliwość, które od początku rządów stawia na przywiązanie do Kościoła i sojusz z episkopatem" - zauważa francuski dziennik.
Hiszpańskie "El Mundo" zwraca natomiast uwagę na bliską znajomość byłego prezydenta Lecha Wałęsy z jednym z negatywnych bohaterów dokumentu, byłym prezydenckim kapelanem Franciszkiem Cybulą. Wałęsa "powiedział, że fakty o Cybuli nie były mu znane i wyraził żal, że miał 'złych spowiedników'. Wezwał także katolickich hierarchów do zdecydowanych kroków w celu rozwiązania problemu".
Film "wskazuje palcem na praktykę przenoszenia księży, co do których znane są zarzuty o pedofilię, z parafii do parafii" – napisał z kolei włoski "il Giornale".
Autor: ft\mtom / Źródło: New York Times, Politico, Le Figaro, Die Welt, Katholisch, El Mundo, Il Giornole
Źródło zdjęcia głównego: nytimes.com, politico.eu, lefigaro.fr, welt.de