Giertych i Birgfellner u austriackiego ambasadora. "Przekazaliśmy nasze zaniepokojenie"

Giertych i Birgfellner u austriackiego ambasadora
Giertych o spotkaniu z ambasadorem Austrii
Źródło: tvn24

Biznesmen Gerald Birgfellner i jego pełnomocnik Roman Giertych przyjechali we wtorek do ambasady Austrii w Warszawie, gdzie rozmawiali z ambasadorem i jego zastępcą. - Przekazaliśmy nasze zaniepokojenie przedłużającym się przesłuchaniem - poinformował mecenas po spotkaniu.

Giertych przyjechał do austriackiej ambasady razem z Birgfellnerem. Spotkali się z ambasadorem i jego zastępcą. - Bardzo dobra, ciekawa, interesująca rozmowa - powiedział mecenas dziennikarzom.

- Przekazaliśmy informacje odnośnie tego postępowania, które się toczy obecnie, nasze zaniepokojenie związane z karą, którą prokuratura nałożyła na pana Geralda Birgfellnera i nasze zaniepokojenie przedłużającym się przesłuchaniem, które trwa już ponad 40 godzin - poinformował Giertych.

Dodał, że poinformowali ambasadora też o "stratach, które Birgfellner poniósł w inwestycji, której tutaj dokonywał".

"Trzeba podjąć próbę, żeby był świadek tych zdarzeń"

O współpracy z ambasadą mówił w poniedziałek drugi z pełnomocników austriackiego biznesmena Jacek Dubois.

- Uważamy, że jest naruszana zasada równości, że postępowanie nie ma na celu dojścia do prawdy materialnej i pomocy pokrzywdzonemu. (...) Chcielibyśmy, żeby świadkiem tych zdarzeń i sposobu prowadzenia tej sprawy był przedstawiciel ambasady. Mam nadzieję, że do tego dojdzie - powiedział.

- Aczkolwiek wątpię, żeby taka osoba została dopuszczona przez organa prokuratury, ale przynajmniej trzeba podjąć próbę, żeby był świadek tych zdarzeń - dodał pełnomocnik.

"Taśmy Kaczyńskiego"

W końcu stycznia "Gazeta Wyborcza" opublikowała zapisy i nagrania rozmowy z lipca 2018 roku między innymi prezesa Prawa i Sprawiedliwości z austriackim biznesmenem Geraldem Birgfellnerem dotyczącej planów budowy w Warszawie wieżowca przez powiązaną ze środowiskiem PiS spółkę Srebrna.

Złożone pod koniec stycznia zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez prezesa PiS dotyczy braku zapłaty za złożone austriackiemu biznesmenowi zlecenie związane z przygotowaniami do tej budowy.

Birgfellner był pięciokrotnie przesłuchiwany w związku z tym zawiadomieniem. Prokuratura Okręgowa w Warszawie nałożyła w lutym dwie kary porządkowe po 3 tysiące złotych na Austriaka za niestawienie się na dwóch kolejnych przesłuchaniach.

Decyzja o wszczęciu lub niewszczęciu śledztwa nie została jeszcze podjęta.

Autor: ads//now / Źródło: tvn24

Czytaj także: