Myśliwi piszą do ministra, premiera, marszałka i prezesa PiS. "Sytuacja jest napięta"

Kontrowersje w sprawie odstrzału dzików [materiał "Faktów" TVN z 20 stycznia]
Nie tak to powinno wyglądać. Kontrowersje w sprawie odstrzału dzików
Źródło: Fakty TVN

Aż 37 Łowczych Okręgowych Polskiego Związku Łowieckiego podpisało się pod specjalnym pismem do ministra środowiska Henryka Kowalczyka, a także do premiera, marszałka Sejmu i prezesa PiS. Nie zgadzają się na dymisję Piotra Jenocha stojącego na czele Zarządu Głównego PZŁ. - Sytuacja jest napięta - przyznał jeden z szefów okręgów łowieckich.

Do stanowiska łowczych dotarł reporter programu "Czarno na białym" w TVN24 Artur Warcholiński.

"Nie zgadzamy się na poświęcenie naszego Przedstawiciela do rozgrywek w walce medialnej dotyczącej zwalczania wirusa ASF. Stanowczo protestujemy przeciwko pomówieniom rozgłaszanym przez Prezesa Naczelnej Rady Łowieckiej Rafała Malca o rzekomym braku możliwości współpracy z Piotrem Jenochem" - czytamy w dokumencie przyjętym na naradzie 23 stycznia w Opolu i podpisanym przez większość szefów okręgów łowieckich.

Polska podzielona jest na 49 okręgów łowieckich. Pod pismem są podpisy szefów 37 okręgów.

"Sytuacja w związku jest napięta. Toczą się rozgrywki różnych frakcji"

Stanowisko łowczych zostało skierowane do ministra środowiska Henryka Kowalczyka, marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego, premiera Mateusza Morawieckiego i prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Poproszony o komentarz do tej sprawy prezes NRŁ Rafał Malec stwierdził, że w tej chwili nie będzie się do niej odnosił. Według informacji reportera "Czarno na białym" w piątek po południu trwała narada Rady Łowieckiej.

Jeden w szefów okręgów, który nie chce wypowiadać się pod nazwiskiem, komentował sprawę krótko: - Sytuacja w związku jest napięta. Toczą się rozgrywki różnych frakcji. Powinniśmy działać wspólnie.

Piotr Jenoch został wybrany na Łowczego Krajowego w kwietniu 2018 roku przez ministra środowiska.

"Został poproszony o złożenie rezygnacji"

Jak dowiedział się portal tvn24.pl, w środę Jenoch podał się do dymisji.

- Mogę potwierdzić informację. Łowczy krajowy podał się do dymisji. Do 15 lutego będzie pełnił funkcję, a potem odchodzi. Minister przyjął dymisję i zwrócił się do Naczelnej Rady Łowieckiej z prośbą o wskazanie trzech kandydatów na łowczego krajowego - mówił wówczas w rozmowie z tvn24.pl Rafał Malec. Rzecznik Ministerstwa Środowiska Aleksander Brzózka również potwierdził tvn24.pl, że szef PZŁ złożył w środę dymisję, a minister Kowalczyk ją przyjął.

W środę na stronie internetowej PZŁ pojawił się komunikat z informacją, że podczas spotkania z ministrem Kowalczykiem "Piotr Jenoch został poproszony o złożenie rezygnacji, co w przypadku jej braku miało skutkować odwołaniem Łowczego przez ministra".

"Według relacji ministra Henryka Kowalczyka, prezes Naczelnej Rady Łowieckiej Rafał Malec poinformował go o braku możliwości współpracy z Zarządem Głównym Polskiego Związku Łowieckiego. Wypowiedź pana Prezesa Rafała Malca zaskakuje w obliczu jego publicznej deklaracji, złożonej członkom Naczelnej Rady Łowieckiej na posiedzeniu 3 stycznia 2019 r., o woli dobrej współpracy z Zarządem Głównym dla dobra łowiectwa. Ponadto, w związku z bezprecedensowymi naciskami na ministra środowiska związanymi z ASF, o odwołanie Piotra Jenocha z funkcji Łowczego Krajowego, informujemy, że 23 stycznia Pan Piotr Jenoch złożył na ręce Ministra Środowiska rezygnację ze stanowiska Łowczego Krajowego" - podkreślono w komunikacie PZŁ.

Łowczy "kozłem ofiarnym" polowań na dziki

Zdaniem rozmówców tvn24.pl decydujący wpływ na odejście szefa związku łowieckiego miała burza medialna wywołana przez plan przeprowadzenia masowych polowań na dziki w całej Polsce. Według nich zarówno minister środowiska, jak i szef PZŁ nie chcieli brać odpowiedzialności za ten pomysł, więc łowczy krajowy stał się w ten sposób "kozłem ofiarnym". Minister Kowalczyk próbował się od niego odciąć, przekonując, że polowania miały się ograniczyć do trzech województw.

Z dokumentów, które ujawnił portal tvn24.pl, wynika jednak, że po spotkaniu ministra środowiska z władzami Polskiego Związku Łowieckiego do łowczych okręgowych zaczęły trafiać pisma z poleceniem przeprowadzenia polowań również w innych województwach.

Autor: Artur Warcholiński / Źródło: tvn24

Czytaj także: