Kiedy 74-latek jechał jako pasażer z rodziną, nagle źle się poczuł i zemdlał. Kierowca zjechał na pobocze i zaczął reanimację. W tym czasie drogą przejeżdżali olsztyńscy policjanci. Widząc, co się dzieje, zjechali na bok i pomogli w akcji ratunkowej. Dzień później na ulicy Olsztyna zasłabła kobieta, która jechała rowerem z dzieckiem. Znowu pomógł funkcjonariusz, tym razem już po służbie.
Do pierwszego zdarzenia doszło w środę przy ulicy Kętrzyńskiego w Olsztynie. Mężczyzna jechał razem z członkami swojej rodziny w samochodzie, kiedy źle się poczuł. Nagle stracił przytomność.
- Kierowca peugeota natychmiast zjechał na pobocze i wspólnie z pasażerką zajęli się nieprzytomnym mężczyzną. Okazało się, że u 74-latka ustawały funkcje życiowe i niezbędna okazała się resuscytacja krążeniowo-oddechowa. Para podróżująca z 74-latkiem natychmiast przystąpiła do udzielania pomocy - przekazał podkomisarz Rafał Prokopczyk z Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie.
W tym czasie drogą przejeżdżali policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie.
- Natychmiast zjechali na pobocze i przystąpili do udzielania przedmedycznej pomocy nieprzytomnemu 74-latkowi - opisuje Prokopczyk.
Po sprawdzeniu funkcji życiowych i stwierdzeniu utraty świadomości oraz braku oddechu, policjanci udrożnili drogi oddechowe mężczyzny i przystąpili do masażu serca.
- Po około pięciu minutach na miejsce zdarzenia przyjechał zespół ratownictwa medycznego, którego ratownicy w pojeździe kontynuowali resuscytację, a następnie mężczyznę zabrali do szpitala - przekazał policjant.
"Znalazł się w odpowiednim miejscu i czasie"
Już następnego dnia ponownie potrzebna była pomoc policji. W rejonie Placu Bema w Olsztynie po godzinie 12 zasłabła kobieta, która jechała rowerem. W foteliku z tyłu była jej sześcioletnia córka.
- Funkcjonariusz z Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie miał tego dnia wolne, gdy podczas spaceru w rejonie przejścia dla pieszych zauważył, jak po drugiej stronie jezdni na ziemię upada rowerzystka. Funkcjonariusz natychmiast pobiegł w jej stronę, aby sprawdzić dokładnie, co się stało i czy kobieta nie potrzebuje pomocy - opisuje Prokopczyk.
Okazało się, że rowerzysta zemdlała.
- Funkcjonariusz pomógł poszkodowanej wstać, a gdy odzyskała przytomność zadał jej kilka pytań dotyczących zaistniałej sytuacji, o których jest mowa w wywiadzie ratowniczym SAMPLE - tłumaczy oficer prasowy.
Kilka prostych pytań, które powinieneś zadać poszkodowanemu (wywiad SAMPLE): S - symptomy - Zapytaj, co się stało i jakie dolegliwości ma poszkodowany. A - alergie - Zapytaj, czy poszkodowany jest na coś uczulony. M - medykamenty - Zapytaj, czy poszkodowany przyjmuje stale jakieś lekarstwa; postaraj się zanotować te informacje. P - poprzednia historia/przeszłość - Zapytaj, czy poszkodowany choruje przewlekle. L - lunch - Zapytaj, kiedy poszkodowany jadł ostatni posiłek. E - ewentualnie - Zapytaj, czy poszkodowany pamięta okoliczności zdarzeń.
Po przeprowadzonym wywiadzie policjant na miejsce zdarzenia wezwał karetkę pogotowia, która już po kilku minutach była na miejscu. Ratownicy medyczni przewieźli poszkodowaną oraz jej córkę do szpitala, w celu przeprowadzenia niezbędnych badań.
- Policjant, który znalazł się w odpowiednim miejscu i czasie po tym, jak pomógł poszkodowanym, zobligował się również do zabezpieczenia ich roweru. Jednoślad do przechowania trafił do Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie - informuje Prokopczyk.
Jak się okazało, już następnego dnia kobieta przyszła po rower.
- Pojawiła się uśmiechnięta rowerzystka, która odbierając swój jednoślad nie kryła wdzięczności policjantowi, który jej pomógł - podsumowuje policjant.
Źródło: KMP Olsztyn/TVN24
Źródło zdjęcia głównego: KMP Olsztyn