Chciała zwalczyć pluskwy w mieszkaniu. Trujący gaz zabił 11-latkę

Źródło:
"Guardian", "Telegraph"
Interwencja brytyjskiej policji
Interwencja brytyjskiej policjiReuters Archive
wideo 2/2
Interwencja brytyjskiej policjiReuters Archive

W Wielkiej Brytanii zapadł wyrok po nieumyślnym spowodowaniu śmierci 11-letniej dziewczynki. 34-letnia Jesmin Akter została skazana za to, że nielegalnie sprowadziła truciznę z Włoch i rozrzuciła ją w swoim mieszkaniu, chcąc pozbyć się z niego pluskiew. Powstały gaz rozprzestrzenił się do okolicznych mieszkań i spowodował śmierć dziecka.

W czwartek w sądzie Old Bailey w Londynie zapadł wyrok wobec 34-letniej Jesmin Akter. Kobieta została skazana na dwa lata więzienia w zawieszeniu na dwa lata i 150 godzin prac społecznych. Według "Telegraph" taki wyrok sąd uzasadnił "głęboką skruchą" i pogarszającym się stanem zdrowia psychicznego oskarżonej.

ZOBACZ TEŻ: Znalezione ciało to poszukiwany 19-latek. Służby potwierdzają i wskazują przyczynę śmierci

Kobieta walczyła z pluskwami w mieszkaniu

Jak opisuje "Guardian", tragiczne wydarzenia rozegrały się w grudniu 2021 roku. Akter nielegalnie sprowadziła z Włoch fosforek glinu, by użyć go do zwalczenia pluskiew w swoim mieszkaniu w Tower Hamlets we wschodnim Londynie. Przed użyciem nie przeczytała jednak szczegółowych wytycznych zawartych na opakowaniu i rozrzuciła granulki z trującą substancją w mieszkaniu. Powstały wskutek połączenia jej z wilgocią gaz, fosforowodór, rozprzestrzenił się do okolicznych mieszkań.

Następnie, po upływie krótkiego czasu, inni mieszkańcy bloku zaczęli źle się czuć. Fatiha Sabrin obudziła się 11 grudnia około godz. 4 nad ranem i powiedziała swojej mamie, że źle się czuje. Kobieta skontaktowała się z lekarzem rodzinnym, a kilka godzin później wezwała pogotowie. Po południu stan dziecka zaczął się pogarszać, a przed godz. 17 dziewczynka zmarła w szpitalu. Był to dzień jej 11. urodzin. Ojciec Fatihy, Mohammed Islam opisał ją jako "niesamowite, inteligentne dziecko, które ze wszystkimi się zaprzyjaźniało i bardzo pomagało swojej mamie".

Prokurator James Dawes podkreślił, że dawka fosforowodoru, jaka dostała się do mieszkania dziewczynki została oszacowana na od 2,5 do 26 razy przekraczającą poziom znanej dawki śmiertelnej. Oprócz 11-latki do szpitala trafiło też inne dziecko.

Kobieta przyznała się do winy

Akter przyznała się do nieumyślnego spowodowania śmierci i przeprosiła rodzinę dziewczynki. Przekazała, iż "nie wiedziała, że produkt zawiera niebezpieczną truciznę" i że była "zdesperowana po tym, jak właścicielowi mieszkania nie udało się pozbyć plagi" owadów.

Sędzia Alexia Durran zwróciła uwagę, że w bloku, w którym doszło do tragedii, rzeczywiście występował problem z pluskwami. Jednak podkreśliła, że działania Akter, polegające na nielegalnym przetransportowaniu substancji samolotem, mogły spowodować "katastrofalny w skutkach wypadek i narazić setki osób na niebezpieczeństwo", jeśli w trakcie podróży doszłoby do uszkodzenia opakowania.

- Fatiha zmarła w swoje 11. urodziny. Dzień ten prześladuje teraz jej rodzinę. Wyrok, który nakładam, nie przywróci Fatihy jej rodzinie i będzie dla niej nieadekwatny - oceniła sędzia. - Rozumiem, że jesteś przytłoczona paraliżującym poczuciem winy - zwróciła się do 34-latki. - Jest mało prawdopodobne, że kiedykolwiek pogodzisz się z tym, że to, co stało się z Fatihą, było wynikiem twoich działań - dodała.

ZOBACZ TEŻ: Zabójstwo żony i córek komentatora BBC. Podejrzany wciąż nie został przesłuchany

Autorka/Autor:pb//mro

Źródło: "Guardian", "Telegraph"

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock