Gigant naftowy Royal Dutch Shell ma zapłacić 15,5 mln dolarów rodzinom nigeryjskim. Taką ugodą zakończy się proces w sprawie morderstw na protestujących przeciwko obecności Shella w delcie Nigru. Egzekucji dokonała w latach 90-tych junta. Według rodzin zabitych brutalną politykę junty wspierał koncern naftowy.
Shell zgodził się zapłacić 15, 5 mln dolarów odszkodowania w sprawach dotyczących egzekucji na Nigeryjczykach po ponad 10 latach sporów. Według rodzin zabitych koncern miał skrycie sprzyjać brutalnym represjom rządu Nigerii, który torturował, aresztował i dokonywał egzekucji na uczestnikach protestów w latach 90-tych.
Nie czują się odpowiedzialni
Koncern Shell, choć zgodził się wypłacić odszkodowanie, nie wziął na siebie odpowiedzialności za cierpienia Nigeryjczyków i łamanie praw człowieka w delcie Nigru.
- Shell nadal nie poczuwa się do odpowiedzialności za te zdarzenia. Jednak sam fakt, że zgadza się wypłacić powodom 15 mln dolarów jest w pewnym sensie przyznaniem się do winy – mówi Marco Simons, z Earthrights International, reprezentujący mieszkańców pozywających Shella.
- To ostrzeżenie dla Shella i innych przedsiębiorstw działających w delcie Nigru i na całym świecie. Ta ugoda przypomni im, że nie wolno łamać praw człowieka, przyglądać się lub asystować, gdy żołnierze bezkarnie dokonują zbrodni. Za takie czyny sprawcy będą pociągnięci do odpowiedzialności – dodaje Simons.
Powieszeni po protestach przeciw Shellowi
Protestujący w latach 90-tych domagali się równego podziału zysków z naftowego bogactwa Nigerii i ochrony terenów delty rzeki. Protestowali przeciwko obecności Shella w delcie tam, gdzie niszczył obszary plemion nigeryjskich.
W 1995 roku nigeryjska junta powiesiła przywódcę protestów, znanego aktywistę-ekologa Ken Saro-Wiwa i osiem innych osób. Była to egzekucja po sfingowanych procesach. Protestujących bez użycia przemocy Nigeryjczyków oskarżono wtedy m.in. o morderstwo.
Krewni zabitych przez juntę twierdzą, że firma naciskała na władze, aby zamknęły usta protestującym przeciwko działalności Shella.
Ugoda z Shellem została zawarta tuż przed tym, gdy w amerykańskim sądzie w Nowym Jorku miał ruszyć proces przeciw koncernowi.
Źródło: Reuters