Duńskie F-16 musiały wystartować w czasie świąt Bożego Narodzenia w kierunku dwóch rosyjskich bombowców strategicznych Tu-160, które zbliżyły się do granic Danii - podały w środę media w Kopenhadze. Myśliwce eskortowały nieproszonych gości przez 120 kilometrów.
Pojawienie się w nocy z wtorku na środę zdolnych do przenoszenia broni jądrowej Tu-160, zasygnalizowało Duńczykom lotnictwo norweskie. Norwegowie, też na F-16, towarzyszyli Rosjanom w ich locie na południe wzdłuż brzegów Norwegii.
Loty rosyjskich bombowców, znane z lat zimnej wojny i wznowione przed kilkoma miesiącami, odbywają się zwykle w kierunku W. Brytanii. W połowie drogi, nad Morzem Północnym, nadzór nad bombowcami przejmuje od Norwegów lotnictwo brytyjskie. Tym razem jednak Rosjanie zmienili trasę i skręcili w kierunku duńskich wybrzeży.
Na spotkanie z nieproszonym gościem
Duńskie samoloty wystartowały na spotkanie rosyjskich maszyn zbliżających się do granicy tzw. strefy bezpieczeństwa kraju we wtorek o godzinie 23.45. Rosjanie jednak nie zdecydowali się na jej przekroczenie i skręcili obierając kierunek nad Wyspy Brytyjskie.
Dwa F-16 towarzyszyły im w dalszym locie przekazując "gości", około 120 km od duńskiego obszaru powietrznego, samolotom brytyjskiego RAF-u.
W drodze powrotnej, w rejon Murmańska, bombowcom Tu-160 towarzyszyły myśliwce brytyjskie i norweskie.
Nie uczą się na błędach
Rosjanom podobne "wpadki" przytrafiają się niezwykle często. Po incydencie z dwoma Tu-160, w środę rano inny rosyjski samolot - tym razem był to Tu-154 naruszył przestrzeń powietrzną Finlandii.
- Nastąpiło to w miesiąc po tym, jak oba kraje uzgodniły podjęcie kroków w kierunku ograniczenia podobnych naruszeń - poinformował rzecznik ministerstwa obrony Finlandii Jyrki Iivonen.
Rzecznik sprecyzował, że rosyjski samolot latał swobodnie nad fińskim niebem około trzech minut. - Wydaje się, że był to samolot transportowy - dodał Iivonen.
Fińska straż graniczna zbada sprawę naruszenia przestrzeni powietrznej i po zakończeniu śledztwa zdecyduje, czy podejmie dalsze kroki.
Nie pierwszy raz i... nie ostatni?
W ostatnich latach kilkakrotnie dochodziło do naruszenia fińskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie samoloty wojskowe - głównie maszyny transportowe.
We wrześniu tego roku Moskwa oficjalnie przeprosiła Helsinki za to, że jeden z jej samolotów wtargnął w przestrzeń powietrzną Finlandii, podkreślając, że było to działanie nieumyślne.
Źródło: PAP, tvn24.pl