Londyn sparaliżowany. Protestują kierowcy autobusów


Tysiące pracowników autobusowej komunikacji miejskiej w Londynie nie wyruszyło dzisiaj w trasę. Kierowcy strajkują, bo nie obiecano im podwyżek za pracę podczas zbliżającej się olimpiady.

Przedsiębiorstwo komunikacyjne w Londynie poinformowało, że około 3/4 linii autobusowych nie zostało dzisiaj uruchomionych. Wiele połączeń zostało również zawieszonych po wyruszeniu w trasę.

Członkowie związków zawodowych zatrudnionych przez 17 firm rozpoczęli 24-godzinny strajk o godzinie 3 nad ranem czasu lokalnego. Domagają się premii w wysokości 500 funtów dla każdego z 24 tysięcy londyńskich kierowców za pracę w trakcie igrzysk. Związkowcy podkreślają, że inni pracownicy transportu publicznego mają zagwarantowane takie dopłaty podczas olimpijskich dni pracy.

Rozdadzą mapki Nie strajkują jednak kierowcy takich firm jak Arriva, Metroline i Go Ahead - te zabezpieczyły się przed protestami nakazami sądowymi. Jednak jak powiedział Peter Kavanagh, rzecznik związkowców, "takie działania to porażka firm w negocjacjach z pracownikami." - Ich (zarządów firm - red.) chęć do pójścia do sądów tylko nasili napięcia - dodał.

Aby rozładować londyńskie korki, zarząd transportu radzi podróżującym sprawdzać utrudnienia w internecie przed planowaną podróżą. Zapewnia również, że na ulicach i przy kluczowych przystankach będą stali wolontariusze i rozdawali podróżnym mapki.

Autor: ab//kdj/k / Źródło: BBC