"FAZ": Telewizja Polska niszą narodowej prawicy

 
Zdaniem "FAZ" w szef TVP może być określany jako "były neonazista"TVN24

Telewizja Polska "niszą, w której przetrwały struktury narodowej prawicy"? Tak twierdzi niemiecki dziennik "Frankfurter Allgemeine Zeitung" opisując polską rzeczywistość.

"Bracia Kaczyńscy ze swoją narodową gorliwością, alergią na Niemcy i partnerami koalicyjnymi z radykalnej prawicy już od prawie dwóch lat nie mają władzy w Polsce" - pisze w sobotnim wydaniu "FAZ".

"Czasy, w których istniało zagrożenie, że obawy związane z Niemcami, Rosjanami, Europejczykami, homoseksualistami i liberałami staną się podstawą pożądanej przez nich (Kaczyńskich) Czwartej Rzeczpospolitej, minęły, odkąd jesienią 2007 r. na premiera wybrany został liberał Donald Tusk. Nadwrażliwa oraz szukająca sporów Polska lat 2005-2007 jest od tamtej chwili przeszłością" - piszą dziennikarze.

"Były neonazista" na czele TVP?

Jednak nie wszędzie tamtej styl myślenia przeszedł do historii. Jak zauważa "FAZ", "w pewnych niszach struktury narodowej prawicy utrzymały się do dziś". Główną rolę odgrywa, zdaniem dziennika, Telewizja Polska, gdzie "ostała się klika" zainstalowana przez braci Kaczyńskich.

Telewizja państwowa jest kontrolowana do dziś przez Piotra Farfała, człowieka, który ma korzenie w skrajnie prawicowej organizacji skinheadów Młodzież Wszechpolska. "FAZ"

"Telewizja państwowa jest kontrolowana do dziś przez Piotra Farfała, człowieka, który ma korzenie w skrajnie prawicowej organizacji skinheadów Młodzież Wszechpolska" - dodaje gazeta, informując, że Farfał znalazł się we władzach TVP jako przedstawiciel Ligi Polskich Rodziny, dawnego koalicjanta PiS i zgodnie z niedawnym wyrokiem sądu może być określany jako "były neonazista".

TVP pomaga Libertas?

Zdaniem "FAZ" TVP pod rządami Farfała próbuje przedstawiać eurosceptyczne ugrupowanie Libertas jako wiodącą siłę w kampanii przed wyborami do Parlamentu Europejskiego.

"Jednak epoka Farfała w TVP może się niebawem skończyć. Rząd Tuska długo musiał bezsilnie przyglądać się jego działaniom, bo jeden z braci Kaczyńskich, Lech, wciąż jest prezydentem państwa i wzbraniał się dotąd nieugięcie przed zgodą na nową ustawę medialną. Jednak teraz rządowi Tuska udało się pozyskać postkomunistów na rzecz reformy mediów i zapewnić przez to większość trzech piątych głosów, potrzebną do odrzucenia weta prezydenta" - dodaje "FAZ".

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: TVN24