Wtorek, 23 czerwca Julia Pitera broni proponowanej przez siebie definicji korupcji zawartej w ustawie o CBA, którą zakwestionował Trybunał Konstytucyjny. - To definicja z ratyfikowanej przez Polskę Konwencji - mówiła w programie "24 Godziny" i na dowód cytowała dokument. - Pani wprowadza ludzi w błąd - atakował ją Ryszard Kalisz z SLD.
Trybunał Konstytucyjny zakwestionował we wtorek część ustawy o CBA. Za niezgodną z ustawą zasadniczą sędziowie uznali m.in. definicję korupcji, której autorką jest Julia Pitera. Zarzucili, że jest zbyt szeroka. - Jest tam aż siedem "lub", na każdy dzień tygodnia jedno. To błąd logiczny - argumentował sędzia sprawozdawca. Sejm ma rok na poprawienie wadliwych przepisów.
Ostra dyskusja o definicji
W programie "24 Godziny" toczyła się na ten temat ostra dyskusja. Definicji broniła Julia Pitera, która proponowała właśnie takie jej brzmienie, chociaż, jak podkreślała, nie była jej autorką. - To definicja z konwencji prawno-karnej o korupcji, którą ratyfikowaliśmy w 2002 roku - mówiła i na dowód cytowała dokument. Jej zdaniem, oznacza to spory kłopot. - Podważając tę definicję TK zakwestionował konstytucyjność konwencji ratyfikowanej przez nasz kraj - stwierdziła. - Nie wiem, co należy zrobić - czy wypowiedzieć konwencję, czy uchylać wniosek przed trybunałem w Strasbourgu - zastanawiała się posłanka PO.
"obiecywanie, proponowanie, wręczanie, żądanie, przyjmowanie przez jakąkolwiek osobę, bezpośrednio lub pośrednio, jakiejkolwiek nienależnej korzyści majątkowej, osobistej lub innej, dla niej samej lub jakiejkolwiek innej osoby, lub przyjmowanie propozycji lub obietnicy takich korzyści w zamian za działanie lub zaniechanie działania w wykonywaniu funkcji publicznej lub w toku działalności gospodarczej”. Definicja korupcji zakwestionowana przez TK
- Pani wprowadza ludzi w błąd - oponował Ryszard Kalisz z SLD. Według niego, wzorcem dla definicji korupcji w ustawie była konstytucja i właśnie wymieniona konwencja. - Trybunał stwierdził właśnie, że definicja w ustawie jest z tym wzorcem niezgodna - uznał. Minister Pitera odpowiedziała mu po raz kolejny cytatem z przyniesionej przez siebie do studia konwencji.
"TK wyrwał ustawie zęby"
Zdaniem Kalisza, wyrok Trybunału "wyrwał ustawie zęby". - Ale dzięki temu, że ten pies nie ma już zębów, obywatele mogą normalnie kupować, sprzedawać i mieć pewność, że nikt nie wejdzie im do domu o 6 rano - mówi poseł SLD.
Natomiast zdaniem Beaty Kempy z PiS, wyroku Trybunału nie można rozpatrywać w ten sposób. - Sukcesem jest to, że ustawa generalnie się obroniła, bo orzeczenie TK dotyczy tylko kilku elementów, a nie całości - stwierdziła. Jej zdaniem, wyrok nie zmienia również podstawowej kwestii, czyli nie tamuje działalności CBA. - Biuro będzie działało tak, jak do tej pory, a to nie było przecież złe działanie - uważa.