Piątą już osobę związaną z jedną z największych w Polsce wytwórni amfetaminy zatrzymała stołeczna policja. 37-letni mężczyzna sprowadzał z Chin preparaty chemiczne, z których następnie wytwarzano BMK - substancję niezbędną do produkcji amfetaminy.
Pochodzący z Dolnego Śląska Damian M. prowadził fikcyjną firmę, za pośrednictwem której sprowadzał chemikalia, czerpiąc z tego korzyści majątkowe. - Mężczyzna już wcześniej był karany, m.in. za oszustwa, fałszerstwa, oszustwa kredytowe i znęcanie - powiedziała Dorota Tietz z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji.
Mężczyznom przedstawiono zarzuty m.in. udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, produkcji znacznych ilości narkotyków, posiadania i wprowadzania środków odurzających do obrotu. Grozi im do 10 lat więzienia.
Podejrzane przesyłki
Policyjni antyterroryści we współpracy z funkcjonariuszami Izby Celnej weszli na teren posesji w powiecie piaseczyńskim, gdzie funkcjonowało 15 linii produkcyjnych tzw. BMK (benzylometyloketon). Zabezpieczono 3,3 tys. litrów chemikaliów, z których można było uzyskać ponad 4 tony amfetaminy.
Zainteresowanie policji wzbudziły przesyłki z Chin, które - za pośrednictwem różnych firm kurierskich - były dostarczane do zatrzymanych. Skład chemiczny podany na etykietach przesyłek, różnił się od składu produktu.
- Zachowanie odbiorców świadczyło o tym, że za wszelką cenę chcieli ukryć miejsce, gdzie przesyłka ma dotrzeć. Adres odbiorcy podany w liście przewozowym nigdy nie był adresem docelowym. Był wielokrotnie zmieniany, zanim przesyłkę dostarczono - powiedział rzecznik komendanta stołecznego policji podinsp. Maciej Karczyński. I wyjaśnił, że skład chemiczny preparatów nie był prawnie zakazany, jednak po odpowiedniej obróbce służył do wytwarzania BMK.
Policjanci ustalili, że za przesyłkami stoją osoby działające w grupie przestępczej składającej się z mieszkańców województwa zachodniopomorskiego, pomorskiego i mazowieckiego. Potem dotarli do stojącego na uboczu domu, w którym odkryli 15 linii produkcyjnych i pojemniki z odczynnikami chemicznymi o wadze ponad 2 ton, a także marihuanę i amfetaminę.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: materiały policyjne