- Wzrosła świadomość na temat białaczki. Mnóstwo młodych ludzi rejestruje się, by móc oddać szpik, a liczba dawców wzrosła prawie dwukrotnie - mówi Jacek Olszewski, mąż zmarłej na raka Agaty Mróz. Rok po śmierci siatkarki opowiada o swoim zaangażowaniu w walkę z tą chorobą.
Choć liczba dawców w Polsce rośnie, nadal na tle innych krajów jest to wynik mizerny. - Ciągle w Polsce jest bardzo mało dawców. W Niemczech są ich trzy miliony, w Polsce zaledwie 40 tysięcy - podkreśla Olszewski. W związku z tym znakomita większość wykonywanych w Polsce przeszczepów, to te których dawcami są obywatele Niemiec. A to z kolei wiąże się z dodatkowymi kosztami. - Za transport szpiku, za jego pobranie, za badanie. Płacimy oczywiście za wykonaną pracę, a nie za sam szpik - tłumaczy Wojciech Rowiński krajowy konsultant transplantologii.
"Nie żałuję swojej decyzji"
Bokser Przemysław Saleta, który w grudniu 2007 roku znalazł się w ciężkim stanie po tym jak poddał się operacji usunięcia nerki, która następnie została przeszczepiona jego córce, nie żałuje swojej decyzji. - Nikol czuje się świetnie, ja też czuję się bardzo dobrze. Zdrowotnie nie mam na co narzekać. Od lat nie byłem w takiej formie. Dla mnie to bardzo ważne, ale pozytywne przeżycie – podkreśla.
Saleta, który zaangażował się w promowanie przeszczepów wewnątrz rodzin podkreśla, że na tym polu Polska również zostaje w tyle za innymi krajami. - Mamy tragicznie bilans w u nas przeszczepy wewnątrzrodzinne stanowią zaledwie 1,8 proc. ich ogólnej liczby. W Europie to jest średnio 25 procent, a w Skandynawii czy USA nawet 40 proc - tłumaczy.
"Życzenie Agaty"
Rok temu, po ciężkiej walce z chorobą, odeszła wspaniała polska siatkarka Agata Mróz. Odchodząc pokazała wszystkim, jak mimo choroby nie poddawać się i pomagać tym, którzy tej pomocy najbardziej potrzebują. Już w najbliższą niedzielę na antenie TVN24 o godz. 20 wielka gala podsumowania roku akcji "Życzenie Agaty".
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24