21-letni mężczyzna był przetrzymywany w stodole, bity, zastraszany. Pięciu napastników w ten sposób próbowało wymusić na nim zwrot długu. Dziś usłyszeli zarzuty pozbawienia wolności, pobicia i wymuszenia rozbójniczego. Grozi im za do 10 lat więzienia.
21-latek sam zgłosił się na policję. - Twierdził, że od kilku tygodni obawia się o swoje życie i zdrowie, ale również o bezpieczeństwo swoich bliskich - powiedziała Dorota Tietz z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji.
Jak dodała Tietz, wcześniej "mężczyzna wielokrotnie był zastraszany, grożono mu podpaleniem mieszkania, dwukrotnie był uprowadzony i przetrzymywany w stodole w okolicach Piaseczna". - Sprawcy wielokrotnie zadawali mu ciosy m.in. szpadlem i kijem bejsbolowym - dodała policjantka.
Powodem ataków miał być niespłacony dług w wysokości 5 tys. zł.
Skuteczna zasadzka
Policjanci przygotowali zasadzkę na sprawców na parkingu przy ul. Powstańców Śląskich w Warszawie tuż po tym, gdy mężczyzna po raz kolejny otrzymał telefon z żądaniem zwrócenia pieniędzy. Schwytano wówczas dwoje 19-latków - Michała D. i Annę G.
Kilkanaście godzin później zatrzymano kolejne trzy osoby podejrzane w tej sprawie. Jak poinformowała Tietz, 22-letni Paweł D., 21-letni Marcin R. i 24-letni Krzysztof N. zostali zatrzymani w swoich mieszkaniach.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24