Na dwie dekady wolności, Polska podzielona na dwie części. - Nie tak powinno być. Nie jest to święto wspólne i wszystkich. Bardzo tego żałuję - mówił prezydent Lech Kaczyński w Gdańsku. Dokładnie w tym samym momencie premier Donald Tusk witał gości na Wawelu.
Z okazji święta 4 VI prezydent Lech Kaczyński wręczył już odznaczenia państwowe walczącym o polską wolność. Tak zainaugurował swoje uczestnictwo w gdańskiej części uroczystości 20. rocznicy wyborów 1989 roku. Ordery otrzymało ponad 40 osób.
Były działacz odmówił odznaczenia
Na liście odznaczonych znalazło się także nazwisko Jana Hałasa, byłego wiceprzewodniczącego "Solidarności" w latach 90-tych. Działacz orderu jednak nie przyjął. Jak tłumaczył dziennikarzom, skontaktował się wcześniej z Kancelarią Prezydenta RP i poprosił, by na sali nie odczytywano jego nazwiska.
- Boli mnie to, że są podziały wśród ludzi, którzy wywodzą się z "Solidarności". I mnie interesuje, czy to jest prezydent, czy premier, czy to jest PO, czy PiS - to są ludzie z "Solidarności" i koledzy, których znałem. To niepoważni ludzie, którzy potrafią się dzielić, a powinni wznieść się ponad podziały. Nie potrafią tego. Organizują uroczystości w różnych miejscach, a które dotyczą tej samej idei i tych samych zdarzeń - mówił.
"Żałuję"
Lech Kaczyński podczas krótkiego przemówienia po tym jak wręczył ordery, chwalił jednak "Solidarność". Podkreślał, że wykorzystała ona szansę daną jej przy Okrągłym Stole "nie w 100, ale w 200 procentach". Prezydent podkreślił jednak, że "zwycięstwo "Solidarności" nie mogło być dziełem jednego człowieka, nawet najbardziej genialnego, ale tysięcy ludzi. I takie właśnie było." - Olbrzymią rolę inspirującą odegrał Jan Paweł II. Skończyło się to triumfem. Mówi się, że to jeden z nielicznych triumfów w naszej historii. Ale to nieprawda. (...) Ten triumf był podsumowaniem pokojowej wojny "Solidarności".
Na koniec nie obyło się bez słów gorzkich. - Nie jest to święto takie, jakie być powinno, nie jest to święto wspólne i wszystkich. Długo by mówić dlaczego. Mogę powiedzieć tylko jedno, że bardzo tego żałuję - podkreślił prezydent. W tym samym momencie kamera TVN24 pokazywała witającego gości na krakowskim Wawelu premiera Donalda Tuska.
Rozpoczęło się
Uroczystości 20. rocznicy czerwcowych wyborów rozpoczęły się w Gdańsku przed godziną 10 złożeniem kwiatów przed Pomnikiem Poległych Stoczniowców na placu Solidarności i otwarciem wystawy "Odyseja ku demokracji".
- Przychodzimy tu, by cieszyć się pozyskaną wolnością, ale tu trzeba zawsze pamiętać o tych, którzy za tę wolność zapłacili najwyższą cenę - cenę własnego życia - mówił na placu o. Maciej Zięba, dyrektor Europejskiego Centrum Solidarności.
Przed pomnikiem obecni byli m.in. prezydent Gdańska Paweł Adamowicz oraz parlamentarzyści pomorscy, przedstawiciele służb mundurowych oraz lokalnych instytucji i uczelni.
Solidarność = razem
Podczas otwierania wystawy "Odyseja ku demokracji" Adamowicz apelował by "realizować dziś przesłanie Solidarności". - "Solidarność" to nigdy jeden przeciwko drugiemu, tylko razem - zaznaczał. Za plecami miał związkowców, którzy podkreślali, że to właśnie w Gdańsku jest dziś prawdziwa Polska, a w Krakowie "Polska elit".
Wystawa prezentuje drogę Polski i innych krajów byłego bloku sowieckiego do obalenia komunizmu. Znajduje się na niej ponad 60 fotografii oraz symboliczne instalacje przypominające Okrągły Stół i wybory 4 czerwca 1989 roku. Ekspozycja będzie prezentowana na placu Solidarności do pierwszych dni sierpnia.
O 12 - msza
Główna część obchodów rozpoczęła się przed Pomnikiem Solidarności w samo południe mszą świętą współorganizowaną przez NSZZ "Solidarność". Wzieli w niej udział m.in. prezydent Lech Kaczyński, prymas Polski kardynał Józef Glemp, oraz metropolita gdański arcybiskup Sławoj Leszek Głódź.
Po południu do Gdańska przyjedzie premier i pojawi się na drugiej części międzynarodowej konferencji "Solidarność i upadek komunizmu". Wieczorem szef rządu przyjedzie do Stoczni Gdańskiej, gdzie o 19 rozpocznie się koncert "Zaczęło się w Polsce". Na scenie wystąpi między innymi zespół Scorpions i Kylie Minogue.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24