Syn senatora PiS Stanisława Koguta, został zatrzymany w środę przez CBA na polecenie wrocławskiej Prokuratury Apelacyjnej, która tropi korupcję w piłce nożnej. Kogut junior usłyszał zarzuty, jednak ze względu na podjęcie współpracy z prokuraturą został zwolniony do domu - pisze "Newsweek".
Syn Koguta jest menadżerem trzecioligowego Kolejarza Stróże. Wg prokuratury miał m.in. pośredniczyć w przekazywaniu pieniędzy skorumpowanym sędziom i składać propozycje korupcyjne w sezonie 2005-2006. - Przedstawiliśmy mu cztery zarzuty. Chodzi o przekazywanie pieniędzy bądź składanie propozycji korupcyjnych - powiedział "Newsweekowi" Jerzy Kasiura, zastępca prokuratora apelacyjnego we Wrocławiu.
Według informacji tygodnika, Kogut junior poszedł na współpracę z prokuraturą i złożył obszerne wyjaśnienia. Dlatego po przesłuchaniu został zwolniony. Wpłacił 10 tys. zł kaucji i został objęty policyjnym dozorem.
Jabłko daleko od jabłoni
Z Kolejarzem od lat związany jest także sam senator Kogut. Na wieść o poczynaniach syna był wstrząśnięty. - Gdybym wiedział, że w klubie dzieją się takie rzeczy, to sam był wziął go za łeb i zawiózł do Wrocławia - mówił wzburzony Kogut. I deklaruje: - Ja jestem przeciwko korupcji w piłce. Trzeba skończyć z tym dziadostwem.
Nie odcina się jednak od syna. - To dobry chłopak. Nie wiem, dlaczego doszło do takiej sytuacji. To dla mnie jako ojca, bardzo przykre - ubolewa Kogut senior.
Źródło: Newsweek
Źródło zdjęcia głównego: TVN24