PiS obawia się o obiektywizm i rzetelność pracy członków komisji ds. nacisków na służby. - To ma być komisja śledcza ds. szukania haków na Prawo i Sprawiedliwość - powiedział Marek Suski z Prawa i Sprawiedliwości. Natomiast według Platformy, to będzie "komisja ds. restauracji prawa i sprawiedliwości w najjaśniejszej Rzeczpospolitej".
Wojciech Szarama (PiS), podobnie je Suski, podkreślił, że jeszcze przed powołaniem komisji Platforma przesądza czy władze działały "w sposób legalny, czy nielegalny". - Jeśli już wiecie to nie powołujcie komisji. Dajcie projekt uchwały Sejmu potępiający poprzednie władze i zamknijmy sprawę. Oszczędzimy podatnikom kupę pieniędzy - ironizował Szarama.
PiS: Komisja to atak na opozycję
Zdaniem Szaramy, "faktycznym i głównym celem powołania komisji jest i był atak polityczny na opozycję". Jak mówił, Platformie chodzi o robienie szumu medialnego, a w perspektywie "oczernienie osób niewinnych dla zapewnienia korzystnego wyniku wyborczego w przyszłości".
Poseł PiS zapewnił, że jego partia nie będzie torpedować powstania komisji śledczej, która ma zbadać czy dochodziło do nielegalnych nacisków na służby i organy państwa, "bo nie ma czego się obawiać". - Natomiast mamy powody, aby obawiać się o obiektywizm i rzetelność pracy członków tej komisji - zaznaczył.
"Projekt niezgodny z konstytucją" Jego zdaniem, projekt autorstwa klubu PO "zawiera szereg błędów i rozwiązań, które są niezgodne z konstytucją". - Istotą i celem komisji powinno być wyjaśnienie nieprawidłowości, wówczas gdy władza wykonawcza zawodzi, a przedmiotowa komisja powołana ma być przez władzę, która ma wszystkie potrzebne instrumenty do wyjaśnienia sprawy - uważa poseł PiS.
W jego ocenie, zakres działania komisji został określony zbyt szeroko, ponieważ "projekt nie dotyczy jednej konkretnej sprawy, ale wielu osób i wątków", a tym samym - jak argumentował poseł PiS - "jest sprzeczny z wykładnią Trybunału Konstytucyjnego".
BIURO ANALIZ SEJMOWYCH: KOMISJA MOŻE BYĆ NIEKONSTYTUCYJNA Jak dodał, PiS chce, aby obrady komisji śledczej były jawne, "by mówiono o tym nie w kuluarach a na forum publicznym". - Jak chcecie ujawnić zeznania funkcjonariuszy służb specjalnych, które będą stanowić 80 proc. materiału w tej sprawie - pytał poseł PiS.
PO: Przywrócić prawo i sprawiedliwość w Polsce
Jak stwierdził reprezentant wnioskodawców, Sebastian Karpiniuk (PO): - Komisja śledcza, która ma zbadać czy dochodziło do nielegalnych nacisków na służby i organy państwa, to komisja ds. restauracji prawa i sprawiedliwości w najjaśniejszej Rzeczpospolitej.
Karpiniuk podkreślił, że wniosek o powołanie komisji wynika z potrzeby wyjaśnienia czy działania, do których doszło pod rządami PiS - w sprawie tzw. afery gruntowej, prowokacji wobec b. posłanki PO Beaty Sawickiej, aresztowania b. ministra sportu Tomasza Lipca - były zbiorem przypadkowych, oderwanych od siebie zdarzeń, czy też łączyło je pewne "spoiwo". - Czy nie były wcześniej zaplanowane i czy nie przebiegały według ściśle określonego scenariusza. Scenariusza, w którym dochodziło do nieformalnego, nielegalnego wywierania wpływów w celu przekraczania uprawnień lub niedopełnienia obowiązków - mówił poseł PO.
"PiS chciało wywrócić stolika do brydża"
Karpiniuk mówił, że PiS "chciało dokonać aktu wywrócenia stolika do brydża, czy pokera, przy którym siedziały demony lat 90-tych, a więc oligarchowie, dziennikarze i politycy, czyli tzw. układ". - Niestety stolika, mimo zapowiedzi, nie wywrócono, a jedynie zmieniono przy nim graczy, czy rozgrywających - podkreślił.
Jak dodał, "przy stoliku brydżowym na dobre rozsiadł się nowy układ". - Rozsiedli się przy nim wygodnie pan prezes, pan Ziobro, pan Kaczmarek, pan Kornatowski, pan Wassermann pan Macierewicz, pan Kamiński. Według niego, należy dziś zadać pytanie, czy "właśnie przy tym stoliku odpalano cygara i podejmowano spektakularne polityczne decyzje". - Czy słynne PiS-owskie hasło: "Mordo ty moja" nie było właśnie hasłem na powitanie grupy zasiadającej przy tym stoliku - mówił Karpiniuk.
Celem działania komisji śledczej ma być ustalenie, czy na podstawie materiału, który zgromadzi komisja, zarzut nielegalnego wywierania wpływu jest zasadny - mówił Karpiniuk.
Karpiniuk podkreślał, że obszerny zapis projektu uchwały eliminuje błędy podnoszone przez Trybunał Konstytucyjny przy uchwale o powołaniu tzw. komisji bankowej.
Czuma: Komisja będzie spełniać pożyteczne funkcje W imieniu klubu PO ws. komisji śledczej wypowiedział się Andrzej Czuma. - Zarzuty nielegalnego wywierania wpływu na funkcjonariuszy służb państwowych w celu wymuszenia przekroczenia uprawnień stawiane są tak powszechnie i stanowczo, że powołanie komisji śledczej jest uzasadnione - stwierdził. Zdaniem Czumy, potwierdzają to "w licznych wypowiedziach" przedstawiciele poprzedniej koalicji rządzącej i PiS.
Czuma ocenił, że komisja śledcza może spełnić dwie "bardzo pożyteczne" funkcje. Po pierwsze - mówił - komisja ta może "określić, lub choćby skupić uwagę opinii publicznej na problemie wpływu władzy wykonawczej na służby, w celu używania ich przeciwko konkurencji politycznej". Zaznaczył jednocześnie, że nie przesądza, czy wywieranie takiego wpływu miało miejsce.
Po drugie - dodał Czuma - sejmowi śledczy mogą "zarysować zakres działania instytucji prowokacji policyjnej, na ile prowokacja ta nie przeradza się w samowolę policyjną". - Możemy poprzez powołanie tej komisji zarysować granice działania tego instrumentu ścigania przestępczości" - dodał.
Z tych powodów - jak mówił Czuma - klub PO popiera wniosek o powołanie komisji śledczej.
LiD popiera powstanie komisji Klub LiD opowiadział się za powołaniem komisji śledczej ds. nacisków na służby i organy państwa - zadeklarował Marian Filar. Jak podkreślił, jego ugrupowanie byłoby bardzo zadowolone gdyby okazało się, że jakość życia politycznego w Polsce jest wysoka. - Tak niestety nie jest, więc należy to życie polityczne zbadać - dodał Filar. Jak podkreślił, "LiD nie ma najmniejszej intencji, żeby zakładać kto jest winny, a kto nie".
W opinii Filara, "żadna policja świata (...) nie jest od tego, żeby tworzyć przestępstwa, tylko żeby je zwalczać, nie jest również "od tego, aby wodzić bliźniego na pokuszenie".
Po co nowa komisja śledcza? Posłowie przeprowadzili pierwsze czytanie przygotowanego przez PO projektu uchwały powołującej komisję śledczą, która ma zbadać, czy dochodziło do nielegalnego wpływu na służby specjalne.
Komisja miałaby zbadać, czy taki wpływ nie był wywierany przez członków rządu, Komendanta Głównego Policji, szefów Centralnego Biura Antykorupcyjnego oraz Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego na funkcjonariuszy: policji, CBA i ABW, prokuratorów i osoby pełniące funkcje w organach wymiaru sprawiedliwości w celu wymuszenia przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków.
PO chce, by komisja ta zajęła się m.in. aferą gruntową w Ministerstwie Rolnictwa oraz zatrzymaniem przez CBA b. posłanki Platformy Beaty Sawickiej.
Źródło: PAP, TVN24, IAR
Źródło zdjęcia głównego: TVN24