W kilkusetletniej historii polskiego Sejmu, nikt nigdy jeszcze nie pozwał Izby Poselskiej do sądu. Teraz robił to były prezes TVP Robert Kwiatkowski i żąda od Sejmu przeprosin.
Chodzi o sformułowanie zawarte w raporcie komisji śledczej ds. afery Rywina autorstwa Zbigniewa Ziobry. Według raportu, Kwiatkowski był w grupie, która miała wysłać Lwa Rywina z korupcyjną propozycją do Agory. W środę przed Sądem Okręgowym w Warszawie ruszył proces w tej precedensowej sprawie.
Sejm ma prosić o nierozpowszechnianie
Kwiatkowski chce by - na koszt Kancelarii Sejmu - marszałek Izby opublikował w mediach przeprosiny za "szereg nieprawdziwych stwierdzeń z raportu". Przeprosiny mają pojawić się w TVP, TVN i Polsacie - "przed i po" głównych wydaniach programów informacyjnych oraz w "Gazecie Wyborczej", dzienniku "Polska", "Rzeczpospolitej" i "Trybunie".
W zawartym w pozwie tekście przeprosin ma się znaleźć zdanie, że "Sejm prosi o dalsze nierozpowszechnianie" ocen z raportu. - Jeśli byłyby nadal rozpowszechniane, będę podejmował dalsze kroki - mówił Kwiatkowski dziennikarzom w sądzie.
Sąd nie odrzucił pozwu
Pełnomocnik Kancelarii Sejmu mec. Joanna Konecka-Dobrowolska wniosła by sąd odrzucił pozew. Uzasadniała to zasadą konstytucji, wedle której władza ustawodawcza nie może podlegać władzy sądowniczej oraz "niedopuszczalnością drogi sądowej". - Gdyby zapadło orzeczenie nakazujące przeprosiny, faktycznie zablokowane zostałyby prace wszelkich komisji śledczych - oceniła.
Sejm pod sąd?
Sąd nie uwzględnił jednak wniosku o odrzucenie pozwu, uznając że także Sejm może dopuścić się naruszenia dóbr osobistych. Po za tym sąd podkreślił, że pozwanym nie jest Sejm jako taki, ale mający "zdolność procesową" Skarb Państwa, reprezentowany przez Izbę. Wobec zapowiedzi zaskarżenia tej decyzji przez mec. Konecką-Dobrowolską, sąd odroczył sprawę do czasu rozpoznania zażalenia
Przychodzi Rywin do Michnika
Według raportu przyjętego pierwotnie przez komisję śledczą - którego autorem była posłanka Anita Błochowiak (SLD) - Rywin poszedł do Agory, by wyłudzić pieniądze dla siebie, bo "grupa trzymająca władzę" nie istniała. Sejm przyjął jednak jako raport wniosek mniejszości, autorstwa posła PiS Zbigniewa Ziobry. Głosił on, że Rywina wysłała grupa, w której byli: b. premier Leszek Miller, b. wiceminister kultury Aleksandra Jakubowska, b. szef gabinetu Millera Lech Nikolski, b. sekretarz KRRiT Włodzimierz Czarzasty i Kwiatkowski. Oni sami zaprzeczali.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: EastNews