Policjanci z Kraśnika zatrzymali 17-latka, który przyszedł do szkoły ze sprawnym przedwojennym pistoletem oraz ośmioma nabojami. Chłopak twierdził, że pistolet po dziadku znalazł podczas remontu rodzinnego domu. Za nielegalne posiadanie broni grozi mu teraz do ośmiu lat więzienia.
W środę przed południem kraśniccy kryminalni zostali wezwani do szkoły średniej bo jeden z uczniów miał przynieść ze sobą pistolet. Na miejscu w towarzystwie dyrektor szkoły wywołali na korytarz 17-letniego ucznia I klasy szkoły zawodowej.
Funkcjonariusze przeszukali rzeczy chłopaka i w jego plecaku znaleźli sprawny lecz nie załadowany, przedwojenny pistolet VIS wz. 35. Na wszelki wypadek spytali o magazynek. Emil K. po chwili ociągania z kieszeni spodni wyciągnął magazynek z ośmioma nabojami.
Trafił do policyjnego aresztu. Policjantom powiedział, że broń swojego nieżyjącego dziadka, znalazł podczas remontu mieszkania. Nie potrafił wyjaśnić po co zabrał ją do szkoły. Policjanci przypuszczają, że chciał zaimponować kolegom. Najprawdopodobniej to jeden z nich powiadomił policję.
Emil nie miał wcześniej konfliktów z prawem. Tym niemniej odpowie za nielegalne posiadanie broni, za co grozi mu do ośmiu lat więzienia.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: policja Kraśnik