- Jestem w Polsce i chciałem mocno podkreślić, że gospodarzami tej ziemi są i będą Polacy - przypomniał Lech Kaczyński w Trzebiatowie (Pomorze Zachodnie). Podkreślił też konieczność walki z bezrobociem i skrytykował stosowanie "chwytów poniżej pasa" w kampanii wyborczej.
- Nie chciałbym zaostrzać stosunków z jakimkolwiek naszym sąsiadem, ale chciałem mocno podkreślić, tu właśnie w Trzebiatowie, że jestem w Polsce i gospodarzami tej ziemi są i będą Polacy. Tak jest i tak być musi - powiedział prezydent podczas spotkania z mieszkańcami tego miasta.
Jak dodał, "Polska jest jedna i nikt tego nie może i nie powinien kwestionować", a 64 lata po wojnie można by już też przestać nazywać Pomorze Zachodnie "ziemiami odzyskanymi".
Prezydent za silną armia i walką z bezrobociem
Prezydent wypowiedział się też o polskiej armii (w Trzebiatowie stacjonuje batalion). - Polskie siły zbrojne nie mogą się bez przerwy kurczyć. Polska jest dużym europejskim krajem i armia polska powinna tej sytuacji odpowiadać. Siły zbrojne są po to, żeby móc bronić własnego kraju, a do tego muszą być odpowiednio wyposażone, uzbrojone i odpowiedniej liczby - powiedział Lech Kaczyński.
Podkreślił także, że w trudnych gospodarczo czasach konieczne jest przeciwdziałanie bezrobociu. - Nawet trudny czas gospodarczy - a może być trudniejszy - nie może powstrzymać przed tym, abyśmy zmieniali to, co decyduje o naszej przyszłości. Jako prezydent będę dalej namawiał, będę perswadował, będę krytykował, jeżeli odpowiednie działania nie będą podejmowane - zapewnił.
... a przeciw chwytom poniżej pasa
Pytany przez dziennikarzy o ocenę kampanii wyborczej powiedział, że jest "dość spokojna, w tym sensie, że bez wielkiego zaangażowania", ale - jego zdaniem - jednocześnie jest agresywna". - Niektóre chwyty, nie będę określał, z której strony, ale domyślacie się pewno, są zdecydowanie poniżej pasa - dodał.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Przemysław Piątkowski