Wniosek o odwołanie posła Marka Suskiego ze stanowiska szefa Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich zamierza złożyć rzecznik Samoobrony Mateusz Piskorski. Twierdzi, że Suski ujawniając akta prokuratury mógł złamać prawo. -Samoobrona chce w ten sposób wyciszyć seksaferę - mówi Karol Karski z PiS.
-Wniosek o odwołanie Suskiego jest zasadny - przekonuje Piskorski. - Osoba tak kontrowersyjna nie może kierować pracami tak wrażliwej komisji. Przewodniczenie komisji regulaminowej wymaga wielkiego obiektywizmu, a poseł Suski takiej umiejętności nie posiadł - stwierdził rzecznik Samoobrony.
Zdaniem Piskorskiego, ujawnienie przez Suskiego niektórych informacji z prokuratury o seksaferze jest oczywistym złamaniem prawa i prokuratura powinna sama prowadzić dochodzenie w tej sprawie. Dodał, że jeśli tego nie zrobi, to Samoobrona złoży na wniosku do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Suskiego.
-Samoobrona jest zainteresowana wyciszeniem seksafery, ale to nie poseł Suski doprowadzał do obcowania płciowego z kobietą w zamian za zatrudnianie ich w określonych miejscach - ripostuje Suski.
Poseł Suski powiedział w ubiegłym tygodniu portalowi tvn24.pl, że z akt postępowania przygotowawczego w sprawie tzw. seksafery wynika, że Andrzej Lepper był odbiorcą usług, których organizatorem był Stanisław Łyżwiński.
Źródło: PAP, APTN
Źródło zdjęcia głównego: TVN24