Nie wiem, trudno powiedzieć, nie mam pojęcia - takie odpowiedzi najczęściej padają na pytanie, jaką ważną rocznicę będziemy obchodzić 4. czerwca. Natomiast ci, którzy pamiętają o tej rocznicy, wystawiają Donaldowi Tuskowi surową ocenę za przeniesienie uroczystości z Gdańska do Krakowa.
Grupa IQS na zlecenie "Teraz My!" zapytała Polaków, jaką rocznicę będziemy obchodzić 4. czerwca. Poziom niewiedzy historycznej okazał się zaskakujący, bo aż 41 procent badanych nie potrafiło odpowiedzieć.
Prawidłową odpowiedź znało tylko 24 proc. ankietowanych. Właśnie taki ułamek społeczeństwa kojarzy, że wkrótce będziemy obchodzić 20. rocznicę częściowo wolnych wyborów.
Rocznica końca stanu wojennego?
Za pozostałe odpowiedzi każdy historyk postawiłby w dzienniku dwóję. Zapytani respondenci twierdzili np., że 4. czerwca będziemy obchodzić rocznicę powstania pierwszego niekomunistycznego rządu (15 proc.), końca stanu wojennego (8 proc.), końca obrad okrągłego stołu (6 proc.), a nawet rocznicę powołania Lecha Wałęsy na prezydenta (6 proc.). W sumie więc 3/4 Polaków nie wie, co bedziemy świętować 4 czerwca.
Premier Tusk oceniony surowo
Ośrodek badania opinii publicznej zapytał również Polaków, jak oceniają decyzję Donalda Tuska o przeniesieniu rocznicowych uroczystości z Gdańska do Krakowa. Premier tłumaczył, że zdecydował się zmienić lokalizację obchodów ze względu na stoczniowców, którzy będą "wszczynać burdy i zadymy".
Zdaniem 24 proc. ankietowanych, decyzja ta była błędem, a niewiele mniej (bo 23 proc.) uważa, że premier w ten sposób prowadzi grę polityczną. Według 19 proc. ankietowanych, Donaldem Tuskiem kierował w tej sprawie zdrowy rozsądek.
Źródło: TVN
Źródło zdjęcia głównego: tvn