"Czy można w Polsce zrobić referendum nad projektem zastrzelenia Tuska?" - pytał na swoim blogu oleśnicki działacz PiS Artur Nicpoń. A o Marszu Niepodległości pisał: "Tych, którym by przypier...ić trzeba, jest sporo". Polityk stronę ostatecznie usunął, ale wzbudził oburzenie w swojej partii i został zawieszony.
Sprawę jako pierwsza, jeszcze przed skasowaniem bloga, opisała gazeta.pl. Zacytowała fragemnty tekstów mające znaleźć się na portalu Nicponia. Mężczyzna kandydował z list PiS w wyborach samorządowych w 2010 roku, obecnie na stronie oleśnickiego PiS figuruje jako "wiceprezes klubu Gazety Polskiej powiatu oleśnickiego"
"Czy można w Polsce zrobić referendum nad projektem zastrzelenia Tuska i zbierać pod takim projektem podpisy? Żeby zastrzelenie go jak psa było legalne" - pytał na forum na swoim blogu. "Kumasz, skoro można majdrować przy dzieciach w fazie prenatalnej i można sobie głosować, czy je zabić czy nie, to czy tak samo można z Tuskiem?" - kontynuował. "Psy Donalda Tuska"
Nicpoń miał też pisać o tegorocznym Marszu Niepodległości i zamieszkach, do jakich tam doszło. "Ta cała (młodzież - red.) wkurw... i agresywna (co cenne i co ja popieram), nie pieprząca się w tańcu, aktywna i gotowa do konfrontacji" - opowiadał. I kontynuował: "Ba, gotowa. Gotowa to mało. I ci ludzie są Polsce bardzo potrzebni, bo Polsce po prostu potrzebni są ludzie, którzy są zdolni przypier...ć. A tych, którym by przypier...ić trzeba, jest sporo".
Działacz pisał, że "była gotowość, by się z nimi bić". "I gdyby poseł Górski nie zatrzymał tej ZOMOwskiej ciężarówki, którą oni chcieli staranować czoło pochodu, to zamiast tych kilkudziesięciu psów Donalda Tuska, do szpitala trafiłoby ich parę setek" - nie ukrywał.
Żydzi? "Wypier...ć!"
Polityk nie ukrywa swojego stosunku do Żydów.
"Na co dzień ich istnienie mnie nie interesuje. Mogą sobie być, mogą sobie zniknąć za sekundę i ja tego nawet nie zobaczę. Bo co mnie oni?" - pisze. Ale zaraz dodaje: "Natomiast jak mi tu lezą i szkodzą Polsce, a przez to i mi, to mam dla nich tylko jedno - wypier...ć!"
"Strona wyleciała w kosmos. Spoko, odbuduje się" Nicpoń stronę w środę usunął. "Strona nicek.info wyleciała w kosmos" - napisał. Wyjaśnił, że zrobił to, ponieważ ktoś próbował się na nią włamać. "Spoko, stronkę się odbuduje. Szkoda tylko graficzek. Można powiedzieć, że mamy pokaz tolerancji w pełnej krasie" - ocenił. A następnie umieścił oświadczenie: "Informuję, że nie planuję samobójstwa. Mam wielką chęć do dalszego życia, plany i nie odwiodą mnie od nich żadne złe wieści, po których mógłbym się targnąć bez pomocy osób trzecich, w piątkowy wieczór".
Na swoim koncie na Facebooku miał umieszczonych wiele wulgarnych wpisów i ilustracji dotyczący polityków, przede wszystkim Platformy Obywatelskiej. Obecnie konto na Facebooku Nicponia nie jest dostępne.
Rzecznik PiS: To są skandaliczne słowa Rzecznik PiS Adam Hofman pytany w "Jeden na Jeden" o sprawę zapewnił, że jego partia nie toleruje takich zachowań. - To są skandaliczne słowa. Wczoraj szef struktur dolnośląskich od razu po tym jak się dowiedział, zwrócił się do rzecznika dyscypliny partyjnej o zajęcie się tą sprawą - powiedział. Hofman zapewnił, że jeśli informacje medialne potwierdzą się, Nicpoń zostanie wyrzucony z partii. - Jeśli się to potwierdzi, poniesie srogie konsekwencje. Rzecznik dyscypliny może wyrzucić z partii. (...) Kara powinna być adekwatna i surowa - podkreślił.
Kaczyński: czy on istnieje?
O sprawę Nicponia pytany był na konferencji prasowej także Jarosław Kaczyński. Prezes PiS zastanawiał się, czy Artur Nicpoń w ogóle istnieje. Nazwał go "panem o skądinąd dosyć specyficznym nazwisku", z czego mogłoby wynikać, że być może jest to postać niezupełnie realna. - My to w tej chwili sprawdzamy. Myśmy go jeszcze nie znaleźli w naszych papierach, ale być może rzeczywiście jest działaczem - powiedział prezes PiS. I dodał: - Zawiesiliśmy go, żebyście nas państwo nie atakowali. Sprawdziliśmy na stronie Państwowej Komisji Wyborczej. Artur Michał Nicpoń w 2010 roku startował w wyborach do Rady Powiatu Oleśnickiego z list z komitetu wyborczego Prawa i Sprawiedliwości. Do Rady jednak się nie dostał. Obecnie na stronie oleśnickiego PiS figuruje jako "wiceszef klubu Gazety Polskiej" oraz członek zespołu tworzącego stronę internetową.
Autor: nsz/ ola/k / Źródło: gazeta.pl, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: pis.olesnica.pl, facebook