Huta Stalowa Wola będzie uratowana, Stocznia Gdańsk również. Rząd przyjął też pakiet antykryzysowy i podpisał umowę gazową z Rosją – wyliczał z satysfakcją podczas wizyty w Stalowej Woli premier Donald Tusk. – Mamy niezły dzień - podsumował.
Na finiszu kampanii wyborczej premier ma się czym pochwalić. W Stalowej Woli ogłosił, że tamtejsza huta – miejsce pracy wielu mieszkańców miasta – mimo kryzysu nie przerywa produkcji. - Uruchomiliśmy środki pomocowe i ten krytyczny rok nie będzie zły dla huty. Stalowa Wola nie będzie miała dramatycznych kłopotów – zapewnił Tusk.
110 mln dla Stalowej Woli
W ramach pomocy do Huty Stalowa Wola trafi 110 mln zł: dodatkowe zamówienia o wartości 50 mln zł od Ministerstwa Obrony Narodowej i 60 mln zł w formie nieoprocentowanej pożyczki na 24 miesiące, pod zastaw maszyn już wyprodukowanych. Do Stalowej Woli trafią też środki z przyjętego przez rząd projektu wprowadzającego płatny urlop postojowy. W kraju przeznaczono na ten cel ok. 1 mld zł z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych.
- Oznacza to, że z tego funduszu 551 zł dopłacimy do każdego wynagrodzenia postojowego - dla osoby, która inaczej straciłaby pracę. Dzięki temu nie będzie zwolniona, a pójdzie na płatny urlop postojowy, który może trwać do sześciu miesięcy - uściślił premier.
Stocznie, pakiet i gaz
Jak dodał, to „pierwszy ważny atut dzisiejszego dnia”. Kolejny to porozumienie z komisarz ds. konkurencji Nellie Kroes. - Mamy wiedzę, że jest akceptacja dla tego, co zrobiliśmy w Szczecinie i Gdyni. Stocznia Gdańska jest uratowana. W tych trudnych i smutnych czasach cieszę się, że mogę trochę optymizmu wlać. To niezły dzień, a dla Stalowej Woli oddech ulgi. To, co mogliśmy, wspólnie uratowaliśmy – zapewnił.
Trzecim „atutem” jest, według szefa rządu, przyjęcie pakietu antykryzysowego przez Komisję Trójstronną, a czwartym – podpisanie kontraktu krótkoterminowego z Rosją na dostawy gazu. - Od dzisiaj, od godz. 8 rano, gaz z Rosji płynie. Jesteśmy na dobrej drodze przy podpisywaniu kontraktu długoterminowego, ale o wiele trudniejsze są te krótkoterminowe. Cieszę się, że nie zawiodłem się co do obietnicy premiera Putina, że ta kwestia zostanie załatwiona - podkreślił Tusk.
Krótkoterminowy kontrakt z Gazpromem zastąpi nierealizowaną od początku roku umowę z rosyjsko-ukraińską spółką RosUkrEnergo (RUE). Dostarczała ona do Polski 2,3 mld m sześć. gazu rocznie i obowiązywała do końca tego roku.
"Mogę być z najniższej półki"
Premier odniósł się też do poniedziałkowego wywiadu z Jarosławem Kaczyńskim w programie TVN24 „24 godziny”, w którym ten stwierdził, że PiS jest „z wyższej półki” niż PO. - Nie wiem, kto jest z jakiej półki, jeśli to komuś do czegoś potrzebne, mogę być z najniższej. Bądźmy poważni – żachnął się Tusk.
Zapewnił również, że nie będzie się ścigał z prezydentem na orędzie i w piątek - w ostatnim dniu przed ciszą wyborczą - żadnego wystąpienia nie planuje. Tego dnia będzie w Katowicach uczestniczył w obchodach rocznicy wyborów czerwcowych. Lech Kaczyński wygłosi w piątek orędzie telewizyjne.
- Będę do końca, do ostatniej chwili przekonywał wszystkich Polaków, żeby uczestniczyli w wyborach, niezależnie od tego, na kogo chcą głosować. Ale w żadnym wyścigu prestiżowym nie chciałbym uczestniczyć - zapewnił Tusk.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24