Rada nadzorcza TVP zawiesiła w czwartek członka zarządu spółki Piotra Farfała. Ten zapowiada odwołanie sprawy do sądu. - Nie komentuję tej decyzji, zostawiam to radzie nadzorczej. Jedyne, co mogę powiedzieć, to to, że zaskarżę tę decyzję. To jest uchwała spółki prawa handlowego i podlega zaskarżeniu do sądu - powiedział.
Z wnioskiem o zawieszenie Farfała wystąpił szef rady nadzorczej Janusz Niedziela. Wcześniej Niedziela już dwukrotnie bezskutecznie wnioskował o jego odwołanie. Za zawieszeniem Farfała zagłosowało pięciu z dziewięciu członków rady nadzorczej.
"W uzasadnieniu swej decyzji Rada Nadzorcza wskazała na kwestie związane z polityką kadrową prowadzoną w podlegających mu jednostkach spółki" - głosi komunikat rady nadzorczej wydany po zakończeniu posiedzenia.
PAP informuje, że przeciwny odwołaniu Farfała był prezes TVP Andrzej Urbański. Miał on do końca przekonywać radę nadzorczą by tego nie robiła.
Farfał jest członkiem zarządu TVP od maja 2006 r. Wcześniej był członkiem Młodzieży Wszechpolskiej, z członkostwa w której zrezygnował w styczniu 2006 r., kiedy został wiceprezesem Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska w Warszawie. Był też naczelnym pisma Młodzieży Wszechpolskiej - "Wszechpolak". W maju Farfał przegrał proces, który wytoczył "Gazecie Wyborczej". Sąd orzekł, że gazeta miała prawo nazwać go "byłym neonazistą".
Reszta zostaje
Radzie nadzorczej nie udało się odwołać dwóch innych członków zarządu - Sławomira Siwka i Marcina Bochenka. O ich zawieszenie wnioskował członek rady nadzorczej Szymon Czynsz. Wnioski te poparło czterech członków rady, pięciu było przeciw. W rozmowie z PAP Czynsz nie chciał komentować swoich wniosków. - Medialne roztrząsanie tych spraw w sytuacji tak konkurencyjnego rynku nie służy dobru spółki - powiedział.
Próba sił na Woronicza
Wcześniej "Dziennik" na swojej stronie internetowej donosił, że zebranie rady nadzorczej na Woronicza przerodziło się w walkę dawnych koalicjantów PiS-Samoobrona-LPR. Janusz Niedziela z PiS chciał odwołania Farfała kojarzonego z LPR. Zdaniem gazety Prawu i Sprawiedliwości zależy na wywalczeniu mocniejszej pozycji w telewizji, po tym jak stanowiska został pozbawiony prezes Polskiego Radia SA. Z kolei wniosek Czynsza związanego z koalicją Samoobrona-LPR
o odwołanie członków zarządu rekomendowanych przez PiS - Sławomira Siwka i Marcina Bochenka to rozgrywka, która ma na celu usunięcie Andrzeja Urbańskiego z fotela prezesa TVP.
Źródło: PAP, dziennik.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24