Przeprosin żada od Lecha Wałęsy eurodeputowany Ryszard Czarnecki, który ubiega się o ponowny wybór do Parlamentu Europejskiego z listy PiS w okręgu kujawsko-pomorskim. Polityk pozwał byłego prezydenta w trybie wyborczym.
Czarnecki chce, aby Wałęsa przeprosił go za naruszenie dóbr osobistych oraz sprostował nieprawdziwe - według niego - informacje. Chodzi o wypowiedzi byłego prezydenta jakoby eurodeputowany "nie walczył za ojczyznę, przyjechał kiedy Polska była gotowa" oraz, że "robi blogi za pieniądze".
- Czarnecki powinien powiedzieć, że nie walczył o Polskę, przyjechał kiedy Polska była już gotowa i teraz cwaniaka udaje i bez przerwy skacze tam, gdzie może się załapać. Dlatego niech on mnie nie poucza, bo ja walczyłem patriotycznie, walczę i będę walczyć, a on tylko się przyssywa tam, gdzie można wyssać z Polski coś - mówił Wałęsa w TVN24.
A w "Dzienniku" postawił kropkę nad "i". - Niech Czarnecki zauważy, że on ma trzy razy więcej pensji jak ja, były prezydent. Jak ja wywalczyłem Polskę, to on przyjechał kandydować i to raz z Samoobrony, raz z ZChN-u, a innym razem z zupełnie innej partii. To on ma fatalne podstawy i robi blogi za pieniądze, a nie ja" - twierdził były prezydent.
Przeprosiny w prasie i telewizji
Polityk PiS domaga się opublikowania płatnego ogłoszenia w TVN, TVN24, TVP Info między godz. 17 a 20. Chce też aby Wałęsa opublikował płatne ogłoszenie z przeprosinami w "Dzienniku", "Rzeczpospolitej", "Gazecie Wyborczej" i "Naszym Dzienniku".
W pozwie Czarnecki wnioskuje, aby na świadków jego opozycyjnej działalności powołać wicepremiera, ministra spraw wewnętrznych i administracji Grzegorza Schetynę, ministra kultury Bogdana Zdrojewskiego, prezydenta Lubina Roberta Raczyńskiego oraz wydawcę z czasów podziemia Tomasza Doleckiego z Warszawy.
Źródło: PAP