Kilka tysięcy rolników ruszyło w poniedziałek na Luksemburg, by wykrzyczeć swoją złość. Moment protestu był starannie dobrany - tego dnia odbywało się w mieście spotkanie ministrów rolnictwa Unii Europejskiej. Jak relacjonuje internauta, rolnicy skutecznie zablokowali miasto i z pewnością zwrócili na siebie uwagę.
"Nie ma rolników - nie ma jedzenia" - głosiły napisy na traktorach, które wjechały do centrum miasta. Jak informuje na platformę Kontakt TVN24 internauta Jarosław, protest rozpoczął się o godzinie 9.
Zjechali rolnicy z całej Europy
- W związku ze spotkaniem ministrów rolnictwa UE, rolnicy z Luksemburga, Belgii, Niemiec, Holandii i Francji protestują przeciwko cenom skupu mleka, kompletnie blokując ruch kołowy w "europejskiej" dzielnicy Luksemburga. To tu znajdują się luksemburskie siedziby głównych instytucji unijnych (w tym Parlamentu Europejskiego, Komisji Europejskiej, Trybunału Sprawiedliwości oraz Trybunału Obrachunkowego, a także kilkudziesięciu banków oraz instytucji finansowych) - relacjonował internauta.
230 traktorów zablokowało miasto
Lokalne radio oceniało, że w blokadzie miasta uczestniczyło ponad trzy tysiące rolników (przyjechali z krajów ościennych ponad 60 autobusami). Dodatkowo - jak wynikało z relacji radia - około 230 traktorów spowodowało absolutny paraliż komunikacyjny całego miasta. Protest już się zakończył, a sytuacja wraca do normy.
Źródło: Kontakt TVN24
Źródło zdjęcia głównego: ENEX/Kontakt TVN24/Jarosław