Zarzuty prania brudnych pieniędzy i niegospodarności mogą negatywnie wpłynąć nie tylko na interesy Andrzeja Kratiuka, ale także na wizerunek kierowanej przez niego fundacji Jolanty Kwaśniewskiej - pisze "Rzeczpospolita".
Z informacji gazety wynika, że po postawieniu zarzutów Kratiuk rozmawiał z Kwaśniewską o swojej przyszłości w fundacji. Zarząd fundacji poinformował "Rz", że Kratiuk oddał się do jego dyspozycji. "Wierzymy, że nasi darczyńcy oceniają nas po owocach naszych programów i że medialne zamieszanie wokół tej sprawy nie będzie miało wpływu na ich hojność" - czytamy w piśmie zarządu.
Źródło: "Rzeczpospolita"