Państwo zapłaci za protezy i znieczulenia, ale już nie za poród rodzinny - dowiedziała się "Rzeczpospolita". Dzisiaj projekt tzw. koszyka usług medycznych przedstawi minister zdrowia Zbigniew Religa.
"Rzeczpospolita" dotarła do założeń projektu przed jego oficjalną prezentacją. - Leczymy wszystkich pacjentów i każdą chorobę, ale nie wszystkimi metodami - mówi gazecie Waldemar Wierzba, szef Agencji Oceny Technologii Medycznych, który koordynował prace. Agencja podzieliła wszystkie procedury medyczne na trzy grupy: gwarantowane przez państwo, niegwarantowane i takie, które trzeba jeszcze ocenić. Zależnie od tego, na co NFZ będzie stać, zostaną włączone do katalogu gwarantowanych lub nie. Lista procedur "wątpliwych" zajmuje 450 stron, tzn. około 10 proc. wszystkich - ujawnia dziennik
Projekt trafi pod obrady rządu, a potem do Sejmu. Rozwiązania mogą wejść w życie najwcześniej w 2009 r. Od polityków będzie zależało, co się dalej stanie z koszykiem. Mogą zdecydować, że NFZ będzie płacił tylko za procedurę gwarantowaną, a do niegwarantowanej trzeba będzie dopłacać: z dodatkowego ubezpieczenia lub własnej kieszeni. Mogą też uznać, że NFZ zapłaci tylko za to, co jest na liście gwarantowanej, a na niegwarantowaną da pieniądze, jeśli będzie go na to stać. Czego państwo nie zapewni? Gdy np. po wszczepieniu rozrusznika serca usuwana jest elektroda, to gwarantowane jest usuwanie jej metodą chirurgiczną. Można też zrobić to laserowo: drożej, więc ta procedura znalazła się na liście niegwarantowanej. Niektóre zabiegi są wykonywane metodą laparoskopową. To jest gwarantowane, ale jeśli chcemy, by sprzęt do tego był wyłącznie jednorazowy, prawdopodobnie będziemy musieli dopłacić.
Protezy? Tak, ale tylko najprostsze. Implanty? Owszem, ale najbardziej podstawowe - wylicza "Rz". Z listy gwarantowanej nie zniknie leczenie sanatoryjne i stomatologia, które tylko w części są refundowane. Gwarantowane jest też leczenie psychiatryczne, procedury chirurgiczne tzw. oszczędzające (np. w onkologii). Koszyk nie zajmuje się za to np. porodami rodzinnymi czy opieką wybranej położnej: to w naszych szpitalach jest na ogół płatne. W koszyku gwarantowanym będzie za to znieczulenie przy porodzie - informuje "Rz".
Źródło: Rzeczpospolita