Palacze powoli muszą przyzwyczajać się, że papierosy zaczną stopniowo drożeć. Prawdopodobnie pod koniec przyszłego roku ich cena będzie o 25 proc. większa, niż teraz - zapowiada "Rzeczpospolita".
Trwa wojna cenowa producentów papierosów. W efekcie spadają ich ceny i związane z nimi wpływy z akcyzy. Tylko w 2006 r. przeciętna cena paczki spadła o 1 zł. Tymczasem Polska do 2009 r. musi podnieść akcyzę od wyrobów tytoniowych, by wypełnić zobowiązania wobec Brukseli. Stawka podatku musi się zwiększyć do 64 euro od tysiąca papierosów z obecnych około 42 euro. Gdyby przepisy o akcyzie nie zmieniły się, prawdopodobnie w ostatnich dniach grudnia 2008 r. palacze przeżyliby szok - z dnia na dzień ich nałóg kosztowałby o około 25 procent więcej. Jednak producenci wyrobów tytoniowych i Ministerstwo Finansów chcą zmienić sposób naliczania akcyzy tak, by nie trzeba było przeprowadzać gwałtownych podwyżek - uspokaja dziennik. - Pracujemy nad nowelizacją ustawy o tym podatku - mówi rzecznik resortu finansów Jakub Lutyk. Szczegółów nie chce ujawnić. "Rzeczpospolita" przypomina, że dziś część tego podatku naliczana jest jako procent ceny papierosów. Po zmianach, bez względu na wojny cenowe producentów, akcyza od papierosów będzie stopniowo rosła.
Źródło: Rzeczpospolita, Puls Biznesu